Pozbycie się biofilmu z zainfekowanych kanałów zębowych to niełatwa praca, wymagająca skomplikowanego mechaniczno-chemicznego opracowania. I choć dentysta nie szczędzi sił i środków, by leczenie przeprowadzić jak najlepiej, zwykle kanał nigdy nie jest całkowicie wolny od bakterii.

Drobnoustroje tworzące biofilm (a są to wielogatunkowe kolonie) mają zwolniony metabolizm i podlegają zmianom, które warunkują ich zjadliwość i oporność na środki antyseptyczne.

- Problemy z eliminacją groźnych bakterii, w tym Enterococcus faecalis, zmusza do poszukiwania alternatywnych sposobów zapobiegania i kontrolowania endodontycznych infekcji – pisze, kierujący badaniami, dr. Leron Khalifa z Institute of Dental Science na Hebrew University Hadassah School of Dental Medicine.

E. faecalis jest trudnym do wyeliminowania patogenem, którego obecność stwierdzono w prawie 80 proc. przewlekłych infekcji endodontycznych. Często jest on przyczyną niepowodzeń w leczeniu wankomycyną. I choć wiadomo, że bakteriofagi są bardzo skuteczne w walce z biofilmem i gatunkami lekoopornymi, nikt jednak do tej pory nie sprawdzał, czy można je wykorzystać przeciwko E. faecalis.

Bakteriofagi (wirusy) niszczą chorobotwórcze bakterie, wnikając do ich komórek, zakłócając metabolizm i powodując ich rozpuszczenie. Fagi namnażają się, likwidują biofilm, a następnie gdy ich gospodarz zostanie wyeliminowany, znikają z jamy ustnej. – To dość, by uznać je za wartościowy dodatek w walce z biofilmem w kanałach korzeniowych – pisze Leron Khalifa.

Wyizolowano 25 bakteriofagów skutecznych wobec E. faecalis, jednak tylko jeden szczep oznaczony jako EFDG1 został przetestowany. Pozyskano go ze ścieków. W badaniach przeprowadzonych w 2015 r. okazało się, że niemal całkowicie eliminuje biofilm o grubości 100-µm, który narastał przez dwa tygodnie.

W innym badaniu EFDG1 był testowany w przeleczonych kanałach korzeniowych, w badaniu wykorzystano modele ludzkich zębów,w których miał miejsce nawrót zmian zapalnych po bakteryjnym przecieku koronowym. Gdy naukowcy zmierzyli ilość bakterii w kanałach poddanych irygacji środkiem z EFDG1 okazało się, że było ich wielokrotnie mniej niż w kanałach leczonych tradycyjnie.

Jednak badacze zastrzegają, że potrzebne są, szerzej zakrojone, dalsze badania. Ponadto potrzebne są prace, które pomogą wyizolować więcej szczepów fagów skutecznych wobec patogenów jamy ustnej.

- Nasze wyniki dowodzą, że jesteśmy na dobrej drodze do odkrycia rozwiązania, które będzie się sprawdzać tam, gdzie zawodzą uznawane za najskuteczniejsze obecnie: chlorheksydyna i podchloryn sodu – mówi Leron Khalifa.

Praca ukazała się w Journal of Oral Microbiology.