
Firma Quip mówi „dość" idei zakładającej, że nie ma czystych zębów bez wi-fi. Twórcy nowej szczoteczki, chcą na nowo udowodnić, że można myć zęby bez konieczności posiadania smartfona, jednoczesnego sprawdzania, co nowego na Facebook'u czy oglądania filmów na You Tube.
- Dobrze zaprojektowana szczoteczka oferuje więcej niż wszelkie fajerwerki technologiczne - uważają przedstawiciele Quip.
I tyle? Nie, zespół, który zaprojektował nowy produkt, wie doskonale, że to nie wystarczy, aby osiągnąć rynkowy sukces. Tym bardziej, jeżeli jest się start-up'em, zbierającym fundusze na uruchomienie produkcji (firma potrzebuje 300 tys. dolarów).
Quip - jak podkreślają twórcy - wyróżnia się designem i funkcjonalnością. Zgodnie z rekomendacjami stomatologów, czas szczotkowania zębów nie powinien być krótszy niż 2 minuty. Quip tego czasu będzie pilnował, dyskretnie. Niewielki chip, uruchomi wibracje po każdych 30 sekundach mycia oraz na jego zakończenie, po 120 sekundach. To cała technologia, na którą postawili projektanci.
Czy pomysł spodoba się potencjalnym inwestorom, jeszcze nie wiadomo. Zespół Quip podkreśla, że ich produkt, nie zrujnuje żadnego budżetu. Wyjściowa cena, nie przekroczy 40 dolarów (zestaw szczoteczka + pasta).
Źródło: dentalproductsreport.com
Komentarze