Zlokalizowane agresywne zapalenie przyzębia to gwałtowna utrata przyczepu łącznotkankowego oraz kości wyrostka zębodołowego występujące u dzieci i nastolatków ogólnie zdrowych. Na szczęście problem ten w Europie diagnozowany jest niezwykle rzadko bo w 0,1 proc. populacji.

Tym ciekawszy jest więc przypadek trzyletniego chłopca opisywany niedawno przez lekarzy z Izraela. Rodzice przyprowadzili dziecko do stomatologa z rozchwianym dolnym prawym kłem. Byli bardzo zaniepokojeni, ponieważ trzylatkowi już wypał dolny drugi siekacz lewy.

Podczas badania nie stwierdzono, aby u pacjenta doszło do jakichś drastycznych zaniedbań higieny jamy ustnej. Badania krwi potwierdzały ogólny dobry stan zdrowia, więc dentysta zalecił rodzicom stosowanie 0,2 proc. roztworu chlorheksadyny dwa razy w ciągu dnia. Po miesiącu ząb nadal się ruszał. Stąd decyzja, by w znieczuleniu ogólnym przeprowadzić skaling i kiretaż. Dzień później dolny prawy kieł samoistnie wypadł, wykonano biopsję kieszonki przyzębnej, która wykazała tkankę ziarninującą i bakterie Actinomyces. Zaordynowano antybiotykoterapię - amoksycylinę w dawce 250 mg trzy razy dziennie przez tydzień, a także badanie członków rodziny chłopca w kierunku obecności Aggregatibacter actinomycetemcomitans, to jednak dało wynik negatywny.

Bakteria A. actinomycetemcomitans choć występuje nawet u co trzeciej osoby, w tym także u pacjentów wolnych od periodontitis, ale jedynie 17 proc. zbadanych, u których wykryto ten szczep bakterii, nie wykazywało cech utraty przyczepu łącznotkankowego. Wiadomo też, że u pacjentów ze zlokalizowaną formą agresywnego zapalenia przyzębia Aggregatibacter występuje wyjątkowo licznie w płynie kieszonki dziąsłowej.

W trzy miesiące później u chłopca nie stwierdzono ruchomości zębów, ani obecności patogennej bakterii. Dziecko było później monitorowane przez 26 miesięcy (jedna wizyta na kwartał), ale podczas kontroli nie stwierdzono żadnych objawów choroby dziąseł.

Zapalenia przyzębia genetyczne
Zlokalizowane agresywne zapalenie przyzębia występuje miejscowo zazwyczaj w wieku dojrzewania i dotyczy najczęściej szóstek oraz siekaczy. Natomiast uogólnione agresywne zapalenia przyzębia dotyczy większej liczby zębów. Pacjenci ze zdiagnozowanym agresywnym zapaleniem przyzębia to grupa szczególnego ryzyka. Jeśli rodzic odpowiednio wcześnie nie zgłosi się z dzieckiem do stomatologa, może dojść do utraty zębów stałych. Taki pacjent musi się również znajdować pod opieką periodontologa przez całe życie. 

Agresywne zapalenie przyzębia często ma podłoże genetyczne. Ponadto problemom z dziąsłami sprzyjają zmiany hormonalne związane z okresem dojrzewania, przez co tkanki miękkie są bardziej podatne na stany zapalne. Według badań, częstotliwość występowania zapalenia dziąseł w tym okresie wzrasta o 50-99 proc., a najbardziej zagraża nastolatkom w wieku 14-16 lat. Szczególnie może dotyczyć to dziewcząt, gdy już miesiączkują. Podwyższony wówczas poziom hormonów płciowych, głównie progesteronu i w mniejszym stopniu estrogenów, zwiększa krążenie krwi w tkankach dziąseł. Może to spowodować ich nadwrażliwość i ostrzejszą reakcję zapalną na wszelkie podrażnienia, np. resztki jedzenia czy płytkę nazębną - wyjaśnia w rozmowie z portalem dziennik.pl periodontolog Monika Stachowicz, z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie, organizator akcji profilaktycznej "Stop paradontozie".

Problemy z dziąsłami lekceważone nagminnie
Co charakterystyczne u pacjentów z agresywnym zapaleniem przyzębia lekarze obserwują zwiększoną odpowiedź immunologiczną na nawet niewielką ilość złogów nazębnych. W efekcie tej reakcji pojawia się rozległy stan zapalny i destrukcja kości nieproporcjonalna do stanu higieny jamy ustnej. Często więc bywa tak, że pacjent regularnie i dokładnie czyści zęby w domu i podczas badania  nie widać złogów świeżej miękkiej płytki nazębnej, jednak w głębokich kieszonkach przyzębnych narasta biofilmu. I te znaczne ilości złogów poddziąsłowych można usunąć jedynie  w trakcie profesjonalnego zabiegu. 

Dentyści koncentrując się na zębach dziecka i problemie próchnicy, często zapominają o jego dziąsłach i lekceważą pierwsze oznaki problemu. Co więcej, zaawansowana postać choroby przyzębia może być wczesnym symptomem choroby ogólnoustrojowej. Jeśli u dziecka występuje ciężka postać paradontozy, szczególnie wykazująca cechy opornej na leczenie, należy zwrócić uwagę na jego zdrowie ogólne.

Według badań prowadzonych w kilku polskich miastach, kłopoty z przyzębiem ma 50 proc.7-latków i aż 75 proc. 12-latków. 

Więcej : Eur Arch Paediatr Dent