Autorzy apelu postulują, aby w przypadku punktowych rentgenów stomatologicznych:
- odejść od konieczności przeprowadzania testów podstawowych;
- zlikwidować obowiązek prowadzenia systemu zarządzania jakością w rentgenodiagnostyce;
- odejść od konieczności szkolenia się z zakresu ochrony radiologicznej;
- odejść od obowiązku pełnienia nadzoru przez inspektora ochrony radiologicznej typ „s”.

Obecnie zasady użytkowania punktowego rentgena stomatologicznego nie różnią się w sposób istotny od tych obowiązujących w przypadku prowadzenia dużej pracowni rentgenowskiej.

Oznacza to konieczność:
- prowadzenia dokumentacji systemu zarządzania jakością w radiologii;
- przeprowadzania testów podstawowych;
- odbywania szkoleń dla inspektorów ochrony radiologicznej;
- ochrony radiologicznej pacjenta;
- dokonywania audytów.

Apelujący uważają, że przyjęte metody zapobiegania narażenia pacjenta na przyjęcie nadmiernej dawki promieniowania jonizującego są nieskuteczne. Testy wyjątkowo nieskomplikowanej aparatury rentgenowskiej, jaką są aparaty punktowe stomatologiczne, niezależnie od częstości ich wykonywania, nie zabezpieczają pacjentów przed zdarzeniami niepożądanymi.

Autorzy postulatu twierdzą, że awaria sprzętu, możliwa do wykrycia określonymi przez prawo testami, w zasadzie wyklucza wykonanie diagnostycznego zdjęcia. Po co je zatem realizować? W takich przypadkach wszak i tak trzeba wezwać specjalistyczny serwis i zaczekać do czasu usunięcia usterki.

Niezasadne jest również żądanie od dentysty odnawiania kursów z ochrony radiologicznej raz na pięć lat. Prawo wykonywania zawodu lekarza dentysty jest wystarczającym potwierdzeniem jego kompetencji i  odpowiedzialności w zakresie udzielanych świadczeń.  Argument jest taki: pomimo codziennego podawania leków, mogących wywołać skutek śmiertelny, pomimo codziennej pracy z urządzeniami pracującymi z  obrotami powyżej 250 tys. cykli na minutę - jedynie użytkowanie punktowego aparatu rentgenowskiego objęto odnawialnym obowiązkiem potwierdzania znajomości zasad korzystania z urządzenia.

Niemiecka Komisja Ochrony Radiologicznej (SSK) dokonała obrazowego porównania. Zestawiono liczbę ekspozycji ze wszystkich źródeł RTG z podziałem na konkretne źródła i dawki pochłonięte (w zależności od badania).

Liczba ekspozycji stomatologicznych stanowiła 37 proc. ogólnej liczby realizowanych zdjęć RTG. Jednocześnie dawka pochłonięta, w wyniku tych badań, stanowiła mniej niż 0,2 proc. ogólnej dawki wyemitowanej w wyniku badań z udziałem promieniowania jonizującego!

Okazuje się, że w przeliczeniu na dawkę pochłoniętą z tytułu promieniowania tła - wartości pojedynczego badania aparatem punktowym są zbliżone do wartości promieniowania pochłoniętego w ciągu jednego dnia,  a pochodzącego z naturalnych źródeł promieniowania.

Apel nr 9/XXXV/16 do  ministra zdrowia podjęty podczas XXXV Zjazdu Lekarzy Bydgoskiej Izby Lekarskiej.