Odpowiedzi na to pytanie szukał międzynarodowy zespół naukowców, którzy porównywali w warunkach laboratoryjnych skutki działania różnego typu szczoteczek i pasty wybielającej zęby.

Eksperyment prowadzono stosując szczoteczki rotacyjno oscylacyjne, soniczne oraz dwa rodzaje szczoteczek tradycyjnych. Okazuje się, że większe zużycie zębiny było tam, gdzie wykorzystywano szczoteczki elektryczne. 

- Przez 8,5 roku z tą samą siłą szczotkowaliśmy próbki zębów pastą do zębów o wysokim współczynniku ścieralności. Szczoteczki tradycyjne niszczyły zęby w znacząco mniejszym stopniu – napisała w podsumowaniu pracy dr. Mozhgan Bizhang z Witten/Herdecke University w Witten (Niemcy).

To ważny wynik biorąc pod uwagę starzenie się społeczeństw, bo w efekcie tego procesu demograficznego zwiększa się liczba odsłoniętych szyjek zębowych i ubytków niepróchnicowego pochodzenia. Mechaniczna interakcja między szczoteczką, pastą do zębów a powierzchnią zęba może prowadzić do tych ubytków. 

Wina przede wszystkim szczoteczki
Naukowcy zastosowali pastę do zębów o wysokim współczynniku ścieralności (RDA 150) oraz cztery szczoteczki:
- soniczną Sonicare PowerUp Philips,
- oscylacyjno rotacyjną Oral B Vitality Precision Clean, Procter & Gamble,
- tradycyjną o płasko przyciętym włosiu Original, Glaxo-Smith-Kline,
- tradycyjną o stożkowo przyciętym włosiu  Blend-a-Dent Complete V-Interdental.

Jako materiał do szczotkowania posłużyły im 72 usunięte zęby trzonowe (po 18 zębów na szczoteczkę). Połowa każdego zęba została zaklejona ochronnym plastrem.

Naukowcy korzystali z automatu, który imitował proces mycia zębów zawsze z podobną siłą. Pasta była rozcieńczana wodą w proporcji 3:1. Każda próbka została poddana szczotkowaniu przez 260 minut, co dawało średnio 8,5 roku roku mycia zębów przez 120 sekund dwa razy w ciągu dnia.

Ponieważ szczoteczki elektryczne i tradycyjne wykonują różne ruchy, także ta różnica została odtworzona w trakcie mycia.  Po zakończeniu eksperymentu taśma była usuwana i naukowcy mierzyli ubytek szkliwa i zębiny.

Stwierdzili duże różnice w grubość warstwy zęba, która zniknęła wskutek eksperymentalnego szczotkowania:
- 21.03 µm dla szczoteczki sonicznej,
- 15.71 µm dla oscylacyjno rotacyjnej
- 6.13 µm dla Best Original, Glaxo-Smith-Kline,
- 2.50 µm dla Blend-a-Dent Complete V-Interdental.

Specyfika poruszania się włosia szczoteczki sonicznej sprawia, że powoduje ona większy ubytek zębiny w porównaniu z oscylacyjno - rotacyjną. Podczas gdy w manualnych, to włosie przycięte stożkowo słabiej oddziałuje na powierzchnię zęba niż równo przycięte, gdyż tu więcej włókien włosia wchodzi w kontakt z zębem. Nasze badania dowodzą, że ścieranie powierzchni zębów zależy w głównej mierze od typu szczoteczki – napisali badacze.

Pasta też się liczy
Autorzy eksperymentu odnotowali, że same szczoteczki, bez pasty nie powodowały niemal żadnych uszkodzeń. Przy stosowaniu pasty o wysokim współczynniku ścieralności, w dłuższej perspektywie czasu ścieranie szkliwa i zębiny zależy od sposobu mycia oraz układu włosia na główce szczoteczki.

Więcej: journals.plos.org

Czytaj także: Szczoteczka elektryczna: jakie zagrożenia