
Zasada działania aplikacji CoVDetector nie jest nowością. Tego typu rozwiązanie wykorzystuje się od dawna m.in. przez szukających w swoim otoczeniu osób o określonych upodobaniach. Różne aplikacje wgrywają na telefony m.in. kibice, miłośnicy określonych zespołów muzycznych, osoby poszukujące kontaktów towarzyskich. Lokalizator stosowany jest także przez rodziców, którzy chcą wiedzieć gdzie przebywają w konkretnym czasie ich dzieci. Teraz funkcjonalność programu ma być odmienna: separacja zamiast integracji.
CoVDetector ma uprzedzać o przebywaniu w okolicy, w której zalogowana jest np. osoba zakażona. - Osoby zdrowe będą mogły w ten sposób zwiększyć swoje zabezpieczenia w najbardziej niebezpiecznych miejscach – uważa Marcin Krufczyk.
Aplikacja dokonuje sprawdzenia ile osób z koronawirusem lub będących w kwarantannie znajduje się w okolicy. Aplikacja nie udostępnia dokładnych lokalizacji, a jedynie wykorzystuje orientacyjny krąg.
Słabą stroną tego rozwiązania jest jego fakultatywność. Osoby zakażone lub będące na kwarantannie powinny przebywać w izolacji, a jeśli tego nie robią - to z pewnością nie ujawnią tego faktu w aplikacji. To czy ktoś jest zdrowy, czy być może bezobjawowo zakaża trudno ustalić bez rozbudowanego testowania.
Autor CoVDetector często tworzy aplikacje przydatne szczególnie dla lekarzy dentstów.
Dentilionerzy wersja Milionerów dla lekarzy dentystów
Dentysta stworzył aplikację uczącą prawidłowo szczotkować zęby
Zbierane są pieniądze na "solidnego pacjenta"
Kolejki pacjentów korygowane przez SMS
DO POBRANIA
-
116048_300.jpg
15,41 KB Plik do pobrania
Komentarze