• Większość personelu dentystycznego nie dotyka amalgamatu podczas jego mieszania i umieszczania w miejscu ubytku
  • Przeważa pogląd, że głównym źródłem narażenia na pary rtęci są aerozole powstające podczas usuwania wypełnień amalgamatowych oraz powietrze z systemów odsysających
  • Ilości rtęci w gabinecie stomatologicznym były do tej pory znaczne i mogły istotnie przekraczać bezpieczne limity 

Rtęć w gabinetach stomatologicznych. Dentyści narażeni na toksyczne działanie 

Ekspozycja na rtęć personelu gabinetu dentystycznego była do tej pory zwykle znacząco większa niż ogółu populacji.

Poziom tego metalu w moczu jest miarą obciążenia nerek i akumulacji rtęci w organizmie. Dopuszczalna norma to nie więcej niż 5 µg/ml podczas, gdy średnie poziomy rtęci w moczu u dentystów  oraz innych pracowników gabinetu wahały się od 3 µg/l do 22 µg/l, jak wykazało badanie prowadzone w Danii w Department of Dental Pathology, Royal Dental College, University of Aarhus.

To zwiększone obciążenie organizmu rtęcią przypisuje się głównie dwóm czynnościom:

  • mieszaniu i nakładaniu amalgamatu stomatologicznego,
  • usuwaniu wypełnień z amalgamatu.

Z kolei w badaniu prowadzonym na terenie Wielkiej Brytanii przez Health and Safety Laboratory w Sheffield ujawniono, że dentyści mieli średnio ponad 4 razy więcej rtęci w moczu niż osoby z grupy kontrolnej, ale tylko jeden lekarz z grupy 167 badanych stomatologów miał poziom rtęci w moczu powyżej progowej wartości ustalonej przez  Health and Safety Executive w Wielkiej Brytanii, podaje raport SCENIHR, czyli Scientific Committee on Emerging and Newly Identified Health Risks (niezależnego komitetu naukowego przy Komisji Europejskiej ds Pojawiających się i Nowo Rozpoznanych Zagrożeń dla Zdrowia).

Z badań cytowanych przez raport SCENIHR dentyści jako grupa zawodowa byli znacznie bardziej narażeni niż osoby z grupy kontrolnej na zaburzenia pracy nerek, jednak nie stwierdzono powiązania tych problemów z poziomem ekspozycji na rtęć, której stężenie mierzono w moczu.

Rtęć wszechobecna w powietrzu

W jednym z cytowanych przez raport badań w trzech klinikach dentystycznych na terenie Stanów Zjednoczonych mierzono poziom par rtęci w w powietrzu wydmuchiwanym ze stomatologicznych systemów odsysania (stosowanych do odsysania wody chłodzącej z wiertarki dentystycznej, śliny czy krwi).

Okazuje się, że systemy odsysania uwalniają pary rtęci na poziomie, który może  znaczne  przekraczać bezpieczne dla zdrowia limity narażenia ludzi. Maseczki noszone przez dentystów stanowią najprawdopodobniej niewielką, o ile w ogóle, barierę dla oparów rtęci, które   przedostają się do płuc i są wchłaniane przez organizm.

Stwierdzono wśród dentystów korelacje między poziomem rtęci w moczu a:

  • liczbą godzin przepracowanych w gabinecie, 
  • liczbą założonych i usuniętych wypełnień amalgamatowych w ciągu tygodnia, przy poziomach rtęci w moczu od 0,02 do 20,90 nmol Hg/nmol kreatyniny (średnio 2,58 nmol Hg/nmol kreatyniny).

Jednak, jak podkreśla raport ekspertów SCENIHR, w takich badaniach wyniki może zakłócać  liczba  wypełnień amalgamatowych,  które dentyści mają we własnych zębach.

Okolice fotela stomatologicznego. Listwy przypodłogowe

Jak informuje raport SCENIHR w  67 proc. z 180 wizytowanych gabinetów miało pomiary par rtęci powyżej dopuszczalnych wartości narażenia zawodowego. Najczęściej wysoki poziom rtęci stwierdzano na listwach przypodłogowych i wokół podstawy fotela dentystycznego. W co czwartym gabinecie pomiar par rtęci w strefie oddechowej personelu  był także powyżej bezpiecznych wartości. 

Zatem po ponad 150 latach stosowania, ostateczne wycofanie amalgamatu stomatologicznego z użycia i zastępowanie go innymi materiałami do wypełnień znacznie poprawi bezpieczeństwo pracy osób pracujących w gabinetach dentystycznych.