Dwóch techników jechało 24 km na miejsce awarii unitu stomatologicznego, po to żeby na miejscu przestawić jeden z przełączników z pozycji off na funkcję on. Korzystający z unitu dentysta zarzekał się, że sprawdzał to położenie kilkakrotnie. Kto na tym stracił? Dentysta, bo przez kilka godzin nie mógł wykonywać swojej pracy, pacjenci, bo od drzwi usłyszeli, że jest awaria i wizytę nieoczekiwanie trzeba będzie odwołać, serwisanci, bo za usługę policzyli tyle co za wypaloną benzynę, wszak w imię „owocnej" współpracy, pomimo straconego czasu, nie mogli wymierzyć klientowi mandatu za gapiostwo.

Jak narazić się na rozczarowania w przypadku tak poważnej decyzji biznesowej, jaką jest zakup unitu, przecież to serce każdego gabinetu stomatologicznego pompującego krew do krwiobiegu praktyki dentystycznej.

Instrukcja ad acta.

Prawdą jest, że Polacy czytają instrukcje obsługi, ale prawdą jest także to, że niewielu. W zależności od stopnia skomplikowania urządzenia ...od 6 proc. (telefon komórkowy) do 28 proc. (aparat fotograficzny).
Posiadacze unitów stomatologicznych, jako użytkownicy sprzętu profesjonalnego, są wyjątkiem? Nieprawda. W tym konkretnym przypadku działa syndrom fachowca.
Lekarz dentysta, kupując unit, pracował lub przygotowywał się do wykonywania zawodu co najmniej przez kilka lat, o sprzęcie wie praktycznie wszystko. Może nie o produkcie tej generacji, może nie o modelu tej klasy, ale przecież każdy kolejny egzemplarz różni się od poprzednika tylko paroma funkcjami. To prosta droga do skrócenia bezawaryjnej pracy urządzenia o kilka lat. Jeśli na tym także Tobie zależy to:
Nie czytaj instrukcji, bo zawsze będzie napisana zbyt skomplikowanym językiem.
Nie czytaj instrukcji, bo jest zbyt długa, kto ma czas na lekturę, jeśli i bez tego unit działa bez zarzutu (na razie).
Nie czytaj instrukcji, bo unit jest na gwarancji i jak się coś popsuje to i tak naprawa będzie bezpłatna.

Od czyszczenia jest Wielkanoc?

Dziwnie to zabrzmi w odniesieniu do miejsca, w którym powinny panować niemal sterylne warunki pracy, ale dobrze byłoby, aby każdy dbał także o czystość unit. Dezynfekcja to jedno. Inną kwestią jest dążenie, do tego, aby z układów roboczych systematycznie usuwać mikroskopijnej wielkości ciała obce. Urządzenie pracujące w ekstremalnych warunkach. Temperatura, drgania mechaniczne o wysokiej częstotliwości, bezpośredni kontakt z cieczami i to dalekimi od chemicznie obojętnych - nie sprzyjają bezawaryjnej pracy specjalistycznego sprzętu.

Bajki o samoczyszczących się filtrach

Unit działa bez zarzutu? To dobra okazja do sprawdzenia czystości filtrów. Nie czekajmy na sygnał ostrzegawczy (lepiej gdy ma on postać świecących się diod, gorzej gdy - reprezentowany jest niestabilną pracą unitu).
Kiedy zatem przyjrzeć się filtrom? „Zgodnie z instrukcją" byłoby prawdopodobnie trudnym do spełnienia wymogiem. Wypełnienie mniej rygorystycznego zalecenia: zawsze gdy czas na to pozwala w wielu przypadkach pozytywnie odebrane będzie przez ekipy serwisowe. Nie ma obawy, że taki reżim skutkować będzie zbyt częstymi, a więc zbędnymi kontrolami. Formuła „zawsze gdy na to czas pozwala" jest dość pojemna i niezbyt absorbująca, zważywszy na fakt że nikt nie ma wolnego czasu zbyt wiele.
Czynnością o strategicznym znaczeniu powinna być kontrola czystości filtra ślinociągu. Niezależnie od konstrukcji unitu warto realizować ten obowiązek przynajmniej raz w tygodniu, ale zawsze gdy wydajność pracy urządzenia zauważalnie spada.
Nie ma się co obawiać złożoności koniecznych do podjęcia działań. Skoro producent unitu zakłada częste inspekcje filtrów, w tym głównie ślinociągu, możemy być pewni, że usytuowanie tzw. rewizji ułatwia zarówno kontrolę, jak i dostęp do filtra. Czyszczenie sitka nie powinno nastręczać żadnych trudności. Do tej czynności wystarcza bieżąca woda i szczotka. Dlaczego zatem tego się nie robi? Z tego samego powodu, dla którego w domu następuje losowanie osoby, która zajmie się czyszczeniem filtra działającej bez zarzutu zmywarki.
Nie wolno zapominać także o okresowym opróżnianiu odstojnika wody, który wychwytuje cząsteczki cieczy z zasysanego powietrza. Konstrukcja części unitów pozwala na zrealizowanie tej czynności we własnym zakresie przez użytkownika, ale są modele, w których taka ingerencja do łatwych nie należy. Wymiana w takim przypadku musi być już dziełem serwisantów.

Kto słyszał o mikrosilnikach w wersji enduro?

Mikrosilniki elektryczne mają ściśle określone reżimy pracy, czas załączenia, długość cyklu pracy. Niezważanie na te ograniczenia doprowadza do szybkiego zużycia się podzespołów i przyspiesza awarię sprzętu.
Systematycznego czyszczenia wymagają elementy współpracujące na co dzień, jak chociażby silnik z kątnicą. Technicy niejednokrotnie mają do czynienia ze sklejonymi na stałe podzespołami. Do tego dochodzi gdy kątnica nigdy nie jest odłączana od mikrosilnika.
Awarie często mają charakter wirtualny. W takich przypadkach udaje się rozwiązać problem telefonicznie, jak chociażby w sytuacji gdy silnik odmówił posłuszeństwa, podczas gdy tak naprawdę zło tkwiło w przypadkowym ustawieniu w pozycji neutralnej pierścienia zmiany obrotów.
Bywa, że sytuacje wynikające z nieporozumień mają wymiar groteskowy. Jeden z dentystów kupując unit taki sam jaki użytkowała jego matka, także dentystka, zrezygnował z zakupu skalera, a to dlatego, że ten funkcjonujący u matki w zasadzie nigdy „nie miał mocy". Tej mocy nie mógł mieć, bo jego praca została przypadkowo przestawiona w pierwszym dniu użytkowania z perio na endo i tak zostało. Po analizie przypadku przez serwisantów matka ma pełnosprawny skaler, a syn oddał cześć marce, którą odsądzał od czci.

Ciśnienie napędowe nie może wahać się jak atmosferyczne

Prawidłowa praca części końcówek uzależniona jest od parametrów ciśnienia je napędzającego. Producenci ułatwiają kontrolę jego parametrów, montując zestaw manometrów. Po uruchomieniu odpowiedniej końcówki bez trudu można skonfrontować wartość ciśnienia podawanego z nominalnym, określonym przez producenta.
W przypadku zauważalnych odchyleń równie prosta jak kontrola ciśnienia, jest jego regulacja. Zmiana parametrów pracy urządzenia najczęściej nie jest efektem usterki, a przypadkowego przestawienia zaworu sterującego. Może to nastąpić bez wiedzy dentysty np. podczas sprzątania gabinetu lub czyszczenia unitu. Oczywiście regulacja ciśnienia jest nieodzowna w przypadku zmiany końcówki na inny model. Są jednak unity, które nie mają manometrów usytuowanych w sposób przyjazny dla dentysty, te już wymagają fachowej obsługi i w takim przypadku nie sposób mówić o szansie na samodzielną regulację.

Zasilanie: zapodaj i zapomnij

Są dentyści, którzy po zakończonej pracy odłączają przewód zasilający unit, a na dodatek zamykają zawór odcinający wodę. Faktem jest jednak i to, że należą do zdecydowanej mniejszości. Szkoda, bo to dobra droga do zmniejszenia niebezpieczeństwa wystąpienia awarii unitu.

Nie ma takiej rury, której nie dałoby się odetkać, ale...

We własnym interesie należy także zadbać o stosowanie fizelinowych wkładów do spluwaczek. W przeciwnym przypadku wcześniej lub później staniemy przede nieoczekiwaną koniecznością przepychania instalacji odpływowej, co nie jest zabiegiem kosmetycznym i wiąże się z dużymi perturbacjami w pracy gabinetu.

Ssak siedliskiem zła

Ssak w zasadzie ma stały kontakt z zawierającymi zarazki wydzielinami, śliną i krwią. Ze względów bezpieczeństwa pracy niezbędne jest wykonywanie zabiegów dezynfekujących nawet dwukrotnie w trakcie dnia pracy.
W tygodniowym reżimie należałoby także dokonywać testu obecności bakterii, już nie dla poprawności działania urządzenia, a dla bezpieczeństwa i higieny pracy. Niestety testery są płatne, co dodatkowo komplikuje i zmniejsza częstotliwość dobrowolnego realizowania całej procedury.

Woda nie dzieli się na gazowaną i niegazowaną

Część unitów (nie wszystkie - Makromed na przykład nie stosuje takiego rozwiązania) ma specjalny przełącznik nastawiany od rodzaju wody używanej w obiegu np. miejskiej lub specjalnie demineralizowanej. Przełącznik jest po to, aby go używać, chociażby w imię żywotności filtrów, jednak większość dentystów eksploatujących unity zdaje się ignorować ten fakt.

Rocznice kontroli amalgamatu

Równie dużej uwagi użytkownika wymaga operacja kontroli amalgamatu. Trzeba to robić regularnie (zgodnie z instrukcja).
Błędem jest odsysanie tlenków metali np. aluminium z urządzeń do natryskiwania strumienia medium przez wbudowany do unitu automatyczny układ separacji i separator amalgamatu. Efektem takiej niefrasobliwości będzie zatykanie się dróg ssania i odprowadzania ścieków. Wykorzystując urządzenie do natryskiwania strumienia medium należy stosować układ oddzielnego odsysania.

Kosmetyki od Yves Rocher nie dla unitu

Niektórzy uważają, że do pożytecznych czynności należy okresowe smarowanie silikonowym preparatem rękawów łączących końcówki z unitem. Ten łatwy sposób jakoby przeciwdziała pękaniu, stopniowo tracącego elastyczność tworzywa sztucznego. Fachowcy odradzają smarowanie silikonem czy innymi preparatami rękawów. Dobre jakościowo rękawy silikonowe nie powinny pękać. Zwykłe, pcv, będą mniej trwałe, ale ich również nie powinno się smarować.
Oczywiście odrzucić należy pokusę stosowania kosmetycznych olejków nawilżających, efekt będzie odwrotny, gdyż taki środek powoduje spulchnianie tworzywa, a następnie jego pękanie.

***
Dentyści nie należą do grupy osób szczególnie nieuważnych, roztargnionych, czy nie czujących techniki. W zasadzie nie odbiegają pod tym względem od statystyk, ale statystyki są nieubłagane. 68 proc. produktów zwracanych po zakupie do sklepów przez Amerykanów jest sprawna, jednak albo sprzęt nie spełnia oczekiwań konsumenta lub też kupujący ma problemy z jego należytą obsługą - wynika z raportu Accenture. Tego typu, w dużej mierze nieuzasadnione zwroty - kosztują gospodarkę amerykańską kilkanaście miliardów dolarów rocznie.
Nikt nie liczy strat pojedynczej praktyki dentystycznej, w której unit stomatologiczny nie działa jak powinien - chociaż mógłby. Z szacunków służb serwisowych wynika jednak, że awarie, uszkodzenia, przestoje często wynikające z niefrasobliwości użytkowania drogiego przecież sprzętu - wahają się w ciągu lat eksploatacji od 15 do 30 proc. wartości zakupionego unitu. Nie są to małe pieniądze.

Materiał powstał we współpracy z Działem Montażu i Serwisu firmy Makromed.