Zespół naukowców z Harvard University,  University of Texas oraz brytyjskiego University of Nottingham opracował syntetyczny biomateriał, który umieszczony bezpośrednio na odkrytej miazdze stymuluje jej komórki macierzyste do regenerowania samej miazgi i otaczającej ją zębiny. Tak więc ubytek próchnicowy może w efekcie zastosowania tego materiału wypełnić się nową naturalną tkanką kostną.

Na razie eksperyment przeprowadzono na myszach laboratoryjnych, ponieważ w Stanach Zjednoczonych prace badawcze z zastosowaniem komórek macierzystych nadal nie są dopuszczone na ludziach.

Grupa cząsteczek zwanych inhibitorami kinazy-3 syntazy glikogenowej (GSK-3) może stymulować produkcję zębiny, jeden typ GSK-3 zwany tideglusib, został przyjęty w terapii chorych na Alzheimera, co stanowi pierwszy wyłom w kierunku szerzej zakrojonych badań na ludziach.

Podczas gdy komórki macierzyste w pracach nad  technologiami regenerującymi zęby dają bardzo obiecujące wyniki, badacze z Harvard University dodatkowo odkryli, że skuteczność tego procesu poprawia światło lasera małej mocy.  Także ich odkrycie może zmienić  wkrótce stomatologię, gdyż dowiedli oni, że komórki macierzyste zębiny są przez to światło aktywowane. Na razie oczywiście w zębach laboratoryjnych gryzoni. To kolejny krok w kierunku nowego taniego i nieinwazyjnego leczenia ubytków. A skoro lasery są już na porządku dziennym wykorzystywane w licznych medycznych procedurach, to przeszkody na drodze badań klinicznych na ludziach powinny być mniejsze.

A co nowe terapie oznaczają dla pacjenta?  Według danych American Academy of Implant Dentistry, ponad 3 milliony Amerykanów ma implanty stomatologiczne, które stanowią potencjalną przyczynę wielu problemów, jak chociażby nieprzyjęcie się wszczepu wskutek infekcji. Ponadto leczenie implantologiczne jest najczęściej długotrwałe i może zajmować średnio od 6 tygodni do 6 miesięcy. Na obecnym etapie rozwoju nowych technik leczenia czas potrzebny na odbudowę i odrośnięcie zniszczonego zęba z wykorzystaniem komórek macierzystych zabiera około 9 tygodni. W miarę postępów prac badawczych  istnieją duże szanse, że proces ten ulegnie przyspieszeniu.

Szacuje się, że w skali globalnej w okresie 2017 - 2024, ponad 18 mln procedur stomatologicznych zostanie wykonanych. Wiele z nich będzie polegać na leczeniu kanałowym i wszczepianiu implantów. To liczy, które powinny być wystarczającym argumentem dla naukowców, by nie ustawali w poszukiwaniach nowym metod terapeutycznych, gdyż rzesze pacjentów stanowią chłonny rynek zbytu.

Więcej: wyss.harvard.edu