Podobne obawy ma właściciel Glen Park Dental z San Francisco. Kombucza ma prawie tak samo kwaśny odczyn jak napoje energetyczne – uważa dr Bobby J. Grossi. Kwaśne napoje zakłócają poziom pH śliny, który powinien wynosić 6,5 - 7,3. O ile odczyn śliny staje się bardziej kwaśny – tworzy sprzyjające podłoże dla chorobotwórczych bakterii, które skwapliwie wykorzystają taką sytuacją, aby zaatakować jamę ustną.

Kolejny dentysta zapewnia, że zauważył uszkodzenia na powierzchni szkliwa u osób często pijących kombuczę, a to sprzyja rozwojowi próchnicy zębów. - Picie kombuczy może być równie szkodliwe dla zębów, jak picie słodkich napojów gazowanych – przestrzega dr Jeffrey Sulitzer. Jego spostrzeżeniem na Facebooku podzieliło się American Dental Association.

Dentyści sugerują ograniczenie picia kombuczy do wersji o niższej zawartości cukru, należałoby to czynić przez słomkę i płukać usta wodą po skończeniu degustacji lub po prostu wrzucić napój do kosza.

Dobrze, że Polacy o pochodzącym z Japonii, modnym trendzie dotyczącym degustacji napoju wiedzą jeszcze niewiele. Warto jednak przestrzegać zawczasu.

Kombucza to napój uzyskiwany ze słodzonej herbaty poddanej fermentacji w wyniku działania. grzybka herbacianego (japońskiego). Napój jest lekko słodki, kwaskowaty, orzeźwiający i musujący. Grzybek to galaretowata struktura o białej lub jasnopomarańczowej barwie, zbudowana z celulozy wraz z żyjącymi tam w symbiozie mikroorganizmami. Barwa napoju zależna jest od rodzaju herbaty użytej do procesu produkcji. W wyniku fermentacji brzeczki powstają różnorodne produkty, z których najważniejsze związki to kwasy organiczne, etanol oraz dwutlenek węgla.