Takie myśli przekazuje kolegom po fachu Cynthia K. Brattesani, doktor nauk medycznych w dziedzinie chirurgii stomatologicznej (University of California), współwłaścicielka kliniki dentystycznej w San Francisco, autorka wielu publikacji fachowych i popularno - naukowych m.in. z zakresu marketingu stomatologicznego.

Według Cynthii K. Brattesani, w przypadku tłumaczenia w możliwie przystępny sposób zawiłości leczenia stomatologicznego bezspornie lepsze rezultaty edukacyjne uzyskuje się dzięki zastosowaniu technik wizualnych. W istotnym ułatwieniem osiągnięcia celu jest - zdaniem Cynthii K. Brattesani - stosowanie kamer wewnątrzustnych, a także specjalistycznych detektorów zmian próchnicowych.

- Dla wielu moich pacjentów obraz pokazywany za pomocą nowoczesnych kamer jest bardziej przekonujący niż mierny widok uchwycony w lusterku i opatrzony nawet najbardziej szczegółowym komentarzem specjalisty - tłumaczy Cynthia K. Brattesani.

Dzięki dokładnej analizie sytuacji pacjenci są zdecydowanie bardziej ufni wobec podejmowanych przez dentystę procedur leczniczych. Osoba przykładnie uświadomiona nie próbuje kontestować planu leczenia, nie stara konsultować się z innym dentystą, w celu znalezienia argumentów na modyfikację zaproponowanego rozwiązania zdiagnozowanego problemu.

Działanie niektórych wewnątrzustnych kamer, dających ponad stukrotne powiększenie obrazu, oparte jest na rozwiązaniach technicznych, dzięki zastosowaniu których po zaabsorbowaniu energii - emitowane jest światło fluorescencyjne. W świetle tym każda zmiana próchnicowa prezentuje się w innym kolorze: czerwonym, zielonym lub niebieskim. Kolor uzależniony jest od rodzaju zmian próchnicowych, mogą wskazywać także na inne uszkodzenia szkliwa.

Cynthia K. Brattesani przyznaje, że kamery te nie służą głównie celom edukacyjnym, ale można je wykorzystywać do zobrazowania sytuacji pacjentom. Tego typu kamery pomagają dokładnie wyznaczyć granicę pomiędzy tkanką zdrową, a objętą zmianami próchnicowymi. To niezwykle pomocne wsparcie w procesie leczenia.

Są zresztą kamery o szczególnie dużym zakresie możliwości. Dzięki spectrum fal świetlnych, w jakim operują (od 440 do 680 nm) rejestrują nie tylko zmiany próchnicowe, ale także precyzyjnie określają występowanie płytki nazębnej. Dzięki takiemu sprzętowi w prosty sposób można sprawdzić czy zabieg usunięcia kamienia nazębnego przebiegł bez zakłóceń.

Cynthia K. Brattesani zafascynowana jest kamerami typu CariVu, które znakomicie sprawdzają się przy rejestracji najmniejszych nawet zmian próchnicowych, rejestrują bowiem problem z 99 proc. dokładnością. Zastosowana w tych urządzeniach technologia spełnia podobne zadania co rentgen.

O urządzeniu CariVu pisaliśmy tutaj. Zaimplementowano w nim nową technikę transiluminacji, polegającą na prześwietlaniu tkanek, części ciała lub organu promieniowaniem podczerwonym z zakresu 780-1400 nm (bliska podczerwień) lub czerwonym o długości fali 630-770 nm.
Taki zabieg daje lepsze efekty niż fluoroscencja stosowana w podobnych urządzeniach. Dzięki światłu czerwonemu możliwa jest precyzyjniejsza diagnostyka zmian chorobowych w jamie ustnej. W tym przypadku kłopoty pacjentów określają ciemne obszary zęba.
CariVu, oprócz wykrywania próchnicy, pomaga także w diagnozie wad zgryzu czy pęknięć zębów.

Cynthia K. Brattesani zapewnia, że kamery wewnątrzustne z powodzeniem mogą być wykorzystane w kontaktach z pacjentem jako medium tworzące szczególną więź pomiędzy osobą leczącą a leczoną.

Więcej: dentaleconomics.com