
Brakuje dowodów naukowych na to jak często pacjent będący pod opieką periodontologa (a zatem z historią chorób przyzębia) powinien szczotkować zęby, by utrzymać dziąsła w dobrym stanie.
Stąd próba takiej analizy podjęta na University of Santa Maria w Brazylii.
W badaniu wzięło udział 42 pacjentów podzielonych w sposób losowy na trzy grupy, wiek od 35 lat. Oceniano stan uzębienia - co najmniej 12 własnych zębów; wskaźnik dziąsłowy (GI) = 2 ≤ 7,5 proc. zaś wskaźnik krwawienia dziąsłowego (BOP) wynosił ≤ 25 proc.
Wśród uczestników nie było osób palących papierosy, kobiet w ciąży i chorych na cukrzycę. Ponadto osoby te nie były w trakcie leczenia wady zgryzu stałym aparatem ortodontycznym, nie miały problemu z nadmierną suchością jamy ustnej, ani zaburzeń psychomotorycznych. W ciągu trzech miesięcy poprzedzających badanie nie zażywały antybiotyków ani leków przeciwzapalnych.
Grupy miały czyścić zęby odpowiednio co 12, 24 i 48 godzin.
Parametry kliniczne oceniano w sześciu punktach dla każdego zęba z wyjątkiem zębów trzecich trzonowych, w 15, 30 i 90-tym dniu.
Okazuje się, że przerwy 12-24 h w połączeniu z regularnymi wizytami u periodontologa, wystarczały do utrzymania stałego poziomu zdrowia dziąseł u osób podatnych na stany zapalne miękkich tkanek otaczających zęby.
Kiedy jednak szczotkowanie odbywało się rzadziej, w odstępach 48 h, pacjenci mieli dwukrotnie więcej miejsc w których pojawiało się krwawienie i stany zapalny. Badacze wiążą tę różnicę z większą ilością płytki nazębnej, która pozostawała nieusunięta.
Więcej: JCP Digest
Komentarze