W zębie po zakończonym leczeniu endodontycznym nie ma ani zakończeń nerwowych ani naczyń krwionośnych zasilających tkankę. Ząb jest martwy i podatny na infekcje w wyniku których może wypaść - mówi prowadzący badanie dr Vivek Kumar.

Naukowcy postanowili opracować biomateriał, który mógłby służyć do wypełniania kanałów korzeniowych zamiast gutaperki i stymulować angiogenezę oraz wzrost miazgi.

Dr Kumar we wcześniejszych pracach opracował już hydrożel, który przyspieszał rozwój naczyń krwionośnych po podskórnym podaniu myszom laboratoryjnym. Hydrożel jest w stanie płynnym podczas wykonywania iniekcji, po czym peptydy, które zawiera - wiążą się w żel w miejscu zastrzyku.

W skład podawanej substancji wchodzi białko zwane naczyniowośródbłonkowym czynnikiem wzrostu, która w prowadzonym przez dr Kumara eksperymencie  utrzymywała się pod skórą zwierząt przez trzy miesiące.

- Zadaliśmy sobie pytanie, czy jeśli udało nam się przyspieszać angiogenezę w kończynie, to czy równie wydajnie nasz środek będzie oddziaływał w innych rejonach ciała o niskim krążeniu, opowiadał dr Kumar said.  Jednym z wytypowanych do badań miejsc był ząb.

Na obecnym etapie prac badacze wstrzykują hydrożel do zębów psich, które wcześniej zostały poddane leczeniu kanałowemu, by sprawdzić czy w żywym organizmie powoduje on przyspieszenie procesów regeneracji miazgi zęba.  Wkrótce przystąpią do badań klinicznych na ludziach. 

W obecnym stanie hydrożel raczej nie ograniczy infekcji ani nie zmniejszy bólu powodowanego przez infekcję kanałów zęba, jednak w planach jest wzbogacenie go o środek antybakteryjny.

- Jeśli nam się powiedzie, dentysta będzie mógł usuwać z kanałów tylko niewielką część miazgi, a następnie wstrzykiwać nasz hydrożel. Antybakteryjna substancja zwalczy infekcję, zaś pozostała część naturalnego wypełnienia kanału będzie stymulowana do wzrostu.

Praca została zaprezentowana w Bostonie na  National Meeting & Exposition of the American Chemical Society.