- To rozwiązanie dla osób, które nie mogą sobie pozwolić  na długą rekonwalescencję po zabiegu. Chętnie korzystają z niej m.in. biznesmeni i aktorzy – mówi Tomasz Łukasik.

Hygge u dentysty
Zmienia się nie tylko technologia, ale także same gabinety. Dentyści coraz częściej projektują wnętrza w taki sposób, aby walczyły one ze stereotypami. W całej Polsce mamy dziś gabinety, które przypominają bardziej SPA, kawiarnie i galerie sztuki, niż typowe placówki medyczne. W ich tworzeniu wykorzystuje się m.in. elementy arterapii, muzykoterapii, czy modne ostatnio hygge. Do ich projektowania zatrudnia się m.in. psychologów i pedagogów.

- Dzisiejsze gabinety rozpraszają i odciągają uwagę pacjenta. Ich zadaniem jest stłumić stres przed wizytą. Stąd m.in.  brak charakterystycznego zapachu, muzyka w poczekalniach, ekrany TV nad fotelami,  kąciki z planszówkami i grami komputerowymi czy często nietypowy wygląd poczekalni  - mówi Tomasz Łukasik. Inaczej wygląda także obsługa. Ta nastawiona jest przede wszystkim na odciągana uwagi pacjenta od zbliżającego się zabiegu.

Taki technologiczno-wnętrzarski mix przekonuje pacjenta? Zdaniem stomatologów, są tego pierwsze efekty.

- Pacjenci, którzy w przeszłości mieli negatywne doświadczenia związane z leczeniem zębów są dziś w szoku, widząc jak bardzo zmieniła się stomatologia i jak bardzo nie przystaje do ich wyobrażeń. Każda kolejna wizyta, na której przekonują się, że leczenie może być bezbolesne i bezstresowe oswaja ich z dentystą. Z kolei w przypadku dzieci mamy po raz pierwszy okazję wychować pokolenie, które całkowicie wyzbędzie się strachu przed leczeniem zębów - mówi z optymizmem ekspert Dentim Clinic.