Stomatolodzy coraz częściej korzystają ze skanerów wewnątrzustnych, które zastępują tradycyjne wyciski w masie. Dzięki skanerom wycisk pobierany jest cyfrowo, a uzyskany obraz 3D przetwarzany jest na ekranie komputera. - Skaner pozwala nam dokładnie ocenić stan zdrowia jamy ustnej, a także zaprojektować bardzo dokładnie leczenie. Eliminujemy w ten sposób nawet najdrobniejsze błędy - mówi dentysta.

Analiza okluzji (fot. Dentim Clinic)

Zdrowie w zębach
Co ciekawe, dentyści skupiają się dziś nie tylko na leczeniu samych zębów. W wielu przypadkach stali się lekarzami pierwszego kontaktu, wykrywającymi groźne schorzenia poza jamą ustną.  

Standardem coraz większej liczby gabinetów staje się badanie VELscope, pozwalające wykryć zmiany nowotworowe w obrębie jamy ustnej. Proste badanie, polegające na poświęceniu w ustach niebieskim światłem jest w stanie wykryć pierwsze symptomy nowotworów.  Przyszłością stomatologii jest natomiast inne badanie - analiza okluzji, czyli ocena prawidłowego stykania się zębów górnych i dolnych. Okazuje się bowiem, że niewłaściwy ich kontakt ze sobą może być źródłem wielu poważnych dolegliwości, m.in. ścierania się zębów, odsłaniania szyjek zębowych, przewlekłych bólów głowy, kręgosłupa, ramion, mięśni twarzy, stawów skroniowo-żuchwowych, a nawet rąk.

- Dentyści przestali zaglądać tylko w zęby. Leczenie stomatologiczne stało się ważnym elementem leczenia ogólnego. Odgrywa ono ważną rolę m.in. w leczeniu osób z chorobami układu krążenia, schorzeniami laryngologicznymi, ortopedycznymi, a nawet w leczeniu kobiet z osteoporozą i osób z cukrzycą. W wielu przypadkach zdrowie jamy ustnej pozwala  bowiem uchronić pacjenta przed rozwojem innych schorzeń ogólnoustrojowych - mówi Tomasz Łukasik, denysta.

Zęby w jeden dzień
Rewolucja u dentystów nie ominęła także sposobu w jaki można dziś odbudować uzębienie. Stomatolodzy stosują dziś metodę All-on-4, która umożliwia rekonstrukcję pełnego uśmiechu w zaledwie 24 godziny.  

Opracowana przez portugalskiego dentystę dr Paulo Malo procedura skraca czas wykonywania zabiegów implantacji i rekonstrukcji z 20 tygodni do zaledwie 1 dnia. Dokładnie tyle dziś potrzeba na wszczepienie implantów, czyli tytanowych śrub imitujących korzeń zębowy oraz umocowanie na nich protez, czyli nowych zębów.

- Rewolucyjne w tej metodzie jest to, że można jeszcze tego samego dnia umocować na nich tymczasową protezę zębową. Dzięki temu w zaledwie jeden dzień rekonstruujemy pełne uzębienie, zarówno w żuchwie, jak i w szczęce - mówi ekspert Dentim Clinic. Jak podkreślają dentyści, zaletą metody jest także fakt, że gojenie po zabiegu przebiega bardzo szybko. Możliwe jest to dzięki zastosowaniu implantów mających specjalną powłokę osseointegracyjną, czyli przyspieszającą zrastanie się z kością.