
- Białe plamy na zębach mogą być spowodowane fluorozą lub – co bardziej prawdopodobne - próchnicą początkową
- Zęby wrażliwe na wysoką lub niską temperaturę oraz obecność cukru w pokarmie mogą wynikać ze zbyt mocnego szczotkowania, diety z dużą zawartością produktów o niskim pH, mechanicznego uszkodzenia korony zęba (np. bruksizm)
- Ubytki klinowe zaraz przy linii dziąseł długo pozostają niezauważone, a zaobserwowane bywają bagatelizowane

Czytaj więcej
Ceny u dentysty rosną najszybciej w ochronie zdrowia
Czytaj więcej
Beztroskie leczenie? Zarzuty wobec dentysty– Nawet poważne dolegliwości, jak próchnica lub bruksizm, przez długi czas nie dają żadnych objawów, które mogłyby nas zmusić do wizyty. Ból pojawia się dopiero wtedy, gdy zainfekowana zostaje miazga zęba, a więc mogą minąć miesiące i lata. To nie znaczy, że wcześniej nic się nie dzieje. Organizm daje dyskretnie znać, że coś jest nie w porządku ze zdrowiem. My te sygnały z niestety ignorujemy, a to poważny błąd – ostrzega lek. dent. Aleksander Gajos z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.

Czytaj więcej
Poważany jak lekarz. Wynik badania prestiżu zawodówDwie przyczyny białych przebarwień
– Białe plamy na zębach mogą być spowodowane dwoma czynnikami. Pierwszy z nich to fluoroza, obecnie prawie niespotykana. W Polsce nie fluoryzuje się wody, a ten pierwiastek dostarczany jest w zasadzie tylko w środkach higieny jamy ustnej i ewentualnie z herbatą, rybami i orzechami. Może się ona uwidocznić u dzieci, które miały zabieg fluoryzacji i w domu nadużywają pasty dla dorosłych.
Najbardziej prawdopodobna jest jednak próchnica początkowa. To miejsca, gdzie doszło do utraty minerałów budulcowych ze szkliwa – wyjaśnia dentysta.
Próchnica początkowa jest „biała”. Nie trudno więc zbagatelizować ten dyskretny znak na zębach i po prostu nie robić nic. Jednak taka zmiana z łatwością chłonie barwniki z pożywienia i szybko zmienia kolor, coraz bardziej ciemniejąc i stając się żółta, a nawet brunatna, a więc dokładnie taka, jaką znamy pod nazwą „próchnica". Zmiany demineralizacyjne z reguły pojawiają się na gładkich powierzchniach przy linii dziąseł i w przestrzeniach międzyzębowych.
Próchnica początkowa jest łatwa do wyleczenia. To jedyny przypadek, gdy może udać się uniknąć borowania. Leczenie polega na aplikacji fluorków o odpowiednio wysokim stężeniu, a przy bardziej zaawansowanej utracie minerałów szkliwo w tym miejscu zabezpiecza się specjalną żywicą. Nieleczona próchnica sama nie zniknie, a tylko będzie się pogłębiała – aż do miazgi.
Zęby wrażliwe na temperaturę i cukier
Pijesz zimne – boli. Bierzesz kęs gorącego – też boli. Próbujesz słodkiego cukierka – znowu czujesz przeszywający impuls bólu. Tak najczęściej objawia się nadwrażliwość zębów.
Przyczyn jej powstawania jest naprawdę wiele: od zupełnie prozaicznych, jak zbyt mocne szczotkowanie, poprzez dietę z dużą zawartością produktów o niskim pH (napoje gazowane), aż po mechaniczne uszkodzenie korony zęba, choćby w wyniku bruksizmu.
– Nadwrażliwość nawracającą lub taką, która długo nie ustępuje mimo stosowania powszechnie dostępnych środków doraźnych, należy skontrolować u dentysty. Może to być pierwszy sygnał próchnicy, recesji dziąseł i różnego typu niepróchnicowych uszkodzeń szkliwa. To ważne, żeby w porę je wykryć i zacząć działać. Bakterie mają rozmiary liczone w mikronach, więc mogą przeniknąć przez nieszczelne szkliwo, dalej przez kanaliki w zębinie i spowodować zapalenie miazgi – mówi ekspert Dentim Clinic Medicover.
Nadwrażliwość z reguły powinna ustąpić sama lub po zastosowaniu środków dostępnych bez recepty, jak pasty i płukanki. W ich składzie znajdziemy głównie fluorki i ich związki organiczne w postaci aminofluorków, hydroksyapatytu, ale też substancje o działaniu osłabiającym przewodzenie impulsów do miazgi.
Mikroskopijne pęknięcia – poważny problem
Szkliwo jest tkanką nieorganiczną, a więc zbudowaną ze związków mineralnych. To sprawia, że szkliwo jest wyjątkowo twarde, ale i... kruche. Najważniejsze ze związków je tworzących to: wapń, fosfor i fluor, które stanowią krystaliczną strukturę (aż 97 proc. objętości). Taka budowa zapewnia odpowiednią wytrzymałość, która jest potrzebna do gryzienia i żucia. Niestety, w wyniku różnych czynników lub parafunkcji szkliwo ulega uszkodzeniom.
– Na pierwszy rzut oka zęby mogą wyglądać całkiem zwyczajnie, nawet na zupełnie zdrowe, jednak przy bliższym spojrzeniu zauważymy, że powierzchnię szkliwa pokrywają pionowe linie o mniejszej przejrzystości. To jeden z sygnałów, że mamy problemy ze zgryzem lub cierpimy na bruksizm. Jest to dolegliwość objawiająca się nadmiernym i nie do końca świadomym zaciskaniem zębów. Możemy nimi zgrzytać i nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Powód? Możliwe, że stres – opisuje lek. dent. Aleksander Gajos.
Pionowe linie pęknięć wymagają konsultacji z dentystą, choć same w sobie nie stanowią dużego zagrożenia. Świadczą nie tylko o tym, że szkliwo jest już solidnie nadwyrężone, ale też o problemach, które musimy rozwiązać. Z wadami zgryzu nie poradzimy sobie od razu – tu trzeba kompleksowej diagnostyki i wielomiesięcznej terapii, czyli, najczęściej, leczenia ortodontycznego. Jeśli podejrzanym jest bruksizm, nasza droga też nie będzie łatwa: psycholog, fizjoterapeuta stomatologiczny i szyna relaksacyjna od dentysty oraz przywracanie estetyki zębów. Nieleczony bruksizm może prowadzić do zaburzeń pracy stawów skroniowo-żuchwowych, szybszego ścierania się zębów, ukruszeń szkliwa i przedwczesnego zużywania się wypełnień.
Ubytki klinowe – nie wolno ignorować
Pojawiają się przy szyjkach zębów przednich od strony wargowej. Długo pozostają niezauważone lub są bagatelizowane. Ot, milimetrowy ubytek szkliwa zaraz przy linii dziąseł. Pacjent może się zastanawiać: czy tak miał zawsze, czy to pojawiło się z wiekiem? Podpowiadamy: może pojawić się z wiekiem, ale nie jest to naturalne.
– Ubytki klinowe doskonale obrazują, jak dużym siłom muszą na co dzień sprostać nasze zęby. Pojawiają się pod wpływem zbyt dużego nacisku na pojedynczy ząb. Dzieje się tak, jeśli mamy braki zębowe, wady zgryzu albo nawyk przygryzania przedmiotów, jak długopis czy ołówek. Prowadzi to do niezauważalnego ugięcia zęba i odprysku szkliwa tam, gdzie jest ono stosunkowo najsłabsze. Właśnie przy szyjkach jest ono najcieńsze, z kolei poniżej dziąsła całkowicie zanika. W konsekwencji odsłania się zębina, a więc podatność na próchnicę wzrasta – uczula dentysta.
Leczeniem tego typu ubytków jest założenie wypełnienia i osłonięcie wrażliwej zębiny. Nie wszystkie od razu zostaną do niego zakwalifikowane, ale tylko regularne kontrole pomogą nam się ustrzec przed poważniejszymi konsekwencjami. Ubytki klinowe są też wskazówką do przeglądu pozostałych wypełnień. Niektóre z nich – niedopasowane – mogą predysponować do powstawania ubytków klinowych w narażonych zębach.

Czytaj więcej
Na pogotowie stomatologiczne należy jechać w ciemno
Komentarze