
- Blisko 21 proc. dorosłych osób nie leczy próchnicy, jak wynika z badania prowadzonego na terenie Stanów Zjednoczonych
- Nieleczony ubytek próchnicowy stopniowo się powiększa. Należy o nim myśleć jak o oznace choroby, ostrzega Amanda Hill z Organization for Safety, Asepsis and Prevention (OSAP)
- Zdecydowanie lepiej mieć chorobę zdiagnozowaną i wyleczoną, gdyż wymaga mniej inwazyjnego leczenia
- Leczenie mało zaawansowanej próchnicy daje lepsze wyniki

Czytaj więcej
Przeciwwirusowe płukanki do ust. Nowe badaniaCo piąty dorosły pacjent nie leczy próchnicy
Nieleczona próchnica jest powszechną chorobą, która wiąże się ze znacznym obciążeniem zdrowotnym i ekonomicznym, wynika z raportu American Dental Association na temat epidemiologii tego problemu. Raport analizuje dane z National Health and Nutrition Examination Survey 2017-2020.
Badanie objęło populację 193,5 mln dorosłych osób z terenu Stanów Zjednoczonych. Stwierdzono, że nieleczona próchnica występuje u 21,3 proc. pacjentów, przy czym próchnica koron u 17,9 proc. i korzeni u 10,1 proc. osób.
Wyniki raportu opublikował Journal of American Dental Association
Kto najczęściej nie leczy ubytków próchnicowych:
- osoby w wieku od 30 do 39 lat (25,2 proc.),
- od 40 do 49 lat (22,3 proc.),
- mężczyźni (23,5 proc),
- osoby ubogie (46,2 proc.)
- z wykształceniem podstawowym (39,6 proc.),
- bez ubezpieczenia zdrowotnego (42,1 proc.)
- z niedowagą (25,1 proc.)
- otyłe (23,5 proc.).
Przyczyny dla których należy umówić się na wizytę u dentysty
Ubytek próchnicowy się powiększa
Choroba próchnicowe polega na tym, że bakterie oddziałują na zewnętrzną warstwę zęba - szkliwo, powodując jego odwapnienie. Przy niewielkim ubytku odwapnienie jest odwracalne. Jednak gdy dotrze do zębiny, ubytek trzeba leczyć. Z upływem czasu bakterie patogeniczne dostają się do miazgi lub nerwu zęba i na tym etapie wymagane jest już bardziej inwazyjne i droższe leczenie. Zaawansowana próchnica prowadzi do utraty zęba.
Nieleczona choroba próchnicowa postępuje
Zdrowa jama ustna ma neutralne środowisko czyli pH wynosi 6-7. Poziom pH jest jednym z najważniejszych warunków utrzymania zdrowych zębów. Ślina zdrowej osoby jest lekko alkaliczna, pH oscyluje w granicach pH 7-7,4. Tymczasem nieleczona próchnica utrzymuje kwaśny odczyn w jamie ustnej. Zatem gdy proces chorobowy rozpocznie się w jednym zębie i jest nieleczony, może przenieść się też na inne zęby. Co prowadzi do większej ilości czasu spędzanego na fotelu dentystycznym.
Nieprzyjemnie pachnący oddech
Patogenne bakterie w jamie ustnej stają się przyczyną nieprzyjemnego zapachu. Im dłużej infekcja się rozwija i im więcej bakterii, tym silniejszy zapach. Wyleczenie próchnicy powinno odwrócić ten problem.
Rozległa próchnica powoduje ból
Początkowo, gdy zmiana próchnicowa jest niewielka, pacjent nie jest jej świadomy. Jednak z czasem gdy ubytek się pogłębia, zniszczone zostaje szkliwo i choroba dociera do zębiny. - Wtedy już pacjent z pewnością poczuje, że coś złego dzieje się z jego zębem. Tym dotkliwszy będzie ból im głębiej zmiany będą sięgać. Z jakiegoś powodu te dolegliwości często pojawiają się w najbardziej nieodpowiednim momencie, na przykład w piątek wieczorem lub na wakacjach, ostrzega Amanda Hill, edukator w dziedzinie stomatologii z Organization for Safety, Asepsis and Prevention (OSAP), organizacji dentystycznej, która koncentruje się na zapobieganiu infekcjom stomatologicznym oraz bezpieczeństwie pacjentów i usługodawców.

Czytaj więcej
Agnieszka Ruchała Tyszler najlepszą dentystką Szczecina
Komentarze