
- Włosie szczoteczki do zębów nie jest w stanie dotrzeć do wszystkich szczelin międzyzębowych, aby usunąć resztki posiłków i osadów
- Nić dentystyczna lub irygator – to instrumenty, które pozwalają na dokładniejsze oczyszczenie przestrzeni międzyzębowej z płytki, która sprzyja powstawaniu bakterii odpowiedzialnych za próchnicę
- Wśród osób, które powinny unikać nitkowania, są dzieci poniżej 10. roku życia oraz osoby z nadwrażliwymi dziąsłami
- Irygatory nie powodują bolesności, dlatego mogą być stosowane również przez dzieci oraz osoby zmagające się z wrażliwymi dziąsłami. Urządzenia te są często jedyną alternatywą dla osób noszących aparat ortodontyczny
Sama szczoteczka i pasta do zębów nie wystarczą, aby ochronić skutecznie przed chorobami zębów, dziąseł i przyzębia. Dzieje się tak, gdyż włosie szczoteczki nie jest w stanie dotrzeć do wszystkich szczelin międzyzębowych, aby usunąć resztki posiłków i osadów.
Większość osób ma zęby na tyle ciasno ustawione, że wyczyszczenie miejsc na ich styku bez pomocy dodatkowych narzędzi jest po prostu niemożliwe. Co więcej, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z rozwijającej się próchnicy w szczelinach międzyzębowych z jednego prostego powodu: miejsca te są bardzo słabo widoczne, dlatego ubytki mogą pozostać niezauważone przez wiele miesięcy.
I tutaj do akcji powinna wkroczyć nić dentystyczna lub irygator – instrumenty, które pozwalają na jeszcze dokładniejsze oczyszczenie przestrzeni międzyzębowej z płytki, która sprzyja powstawaniu bakterii odpowiedzialnych za próchnicę. Ich zastosowanie dopełni higienę jamy ustnej, sprawiając, że rozwój bakterii w tych trudno dostępnych miejscach zostanie znacznie zahamowany, co w konsekwencji zapobiegnie powstawaniu próchnicy.

Czytaj więcej
Kto na wiceministra zdrowia od stomatologii?Nitkowanie - tak, ale jak?
- Nić dentystyczna, mimo kluczowej roli, jaką odgrywa w higienie jamy ustnej, cały czas pozostaje niedoceniana przez wiele osób. Większość uważa bowiem, że szczotkowanie zębów pastą wystarczy, aby kompleksowo zadbać o śnieżnobiały uśmiech. Niestety nie jest to prawdą – szczoteczka to za mało, aby pozbyć się płytki nazębnej. Szczoteczka i pasta dopiero w połączeniu z dodatkowymi akcesoriami są w stanie zapewnić czyste zęby i świeży oddech - wyjaśnia Romana Markiewicz-Piotrowska, lekarz stomatolog z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i Bejnarowicz.
- Najpopularniejszym akcesorium jest bez wątpienia nić dentystyczna. Wprowadza się ją w przestrzenie międzyzębowe i przesuwa w górę i w dół wymiatając resztki jedzenia ze szczelin. Ważne, by nie wykonywać mocnych ruchów horyzontalnych – nić ma przesuwać się po krawędzi zęba pionowo, zaczynając poniżej linii dziąseł i kończąc na brzegach zębów. Każdą przestrzeń powinno się oczyszczać dwa razy, skupiając się raz na prawej, a następnie na lewej powierzchni zęba. Każdy kawałek nici jest oczywiście jednorazowego użytku – dodaje ekspert z kliniki Piotrowscy i Bejnarowicz.
Nie każdy powinien stosować nić dentystyczną
Czy nić dentystyczna jest dla wszystkich chętnych? Niestety, nie każdy może ją stosować. Wśród osób, które powinny unikać nitkowania, są dzieci poniżej 10. roku życia oraz osoby z nadwrażliwymi dziąsłami.
Na problemy z nitkowaniem mogą skarżyć się także osoby, które noszą aparat ortodontyczny.
Prawdą jest także to, że spora część tych, którzy decydują się na przygodę z nicią dentystyczną, kończą ją już po pierwszej próbie zastosowania, gdyż okazuje się, że cała procedura jest dla nich bolesna, a dziąsła zaczynają krwawić. Najczęściej jest to efekt niewłaściwego użycia nici: faktem jest, że do jej poprawnego stosowania potrzeba nieco wprawy i „zapoznania się” ze specyfiką swoich zębów, a więc ich ułożeniem, rozstawem, szerokością szczelin itd.
Niezaprzeczalną zaletą nici dentystycznej jest także jej cena. Mimo iż nowe opakowanie trzeba kupować co kilkanaście dni/tygodni (w zależności od liczby osób korzystających z tego samego opakowania), całkowity koszt nie jest duży. Co więcej, niewielkie opakowanie nici można zabrać dosłownie wszędzie i korzystać wtedy, kiedy nie mamy możliwości użycia szczoteczki.
Na rynku pojawiają się nowe coraz to nowsze wynalazki, które mają na celu ułatwienie użytkownikom nici dbanie o swoje zęby. Przykładem są choćby flossery, czyli urządzenia składające się z fragmentów nici zamocowanych na niewielkich „procach”. Taki gadżet ułatwia dotarcie do kłopotliwych miejsc, np. z tyłu jamy ustnej.
Irygatory – jak z nich korzystać?
Irygatory stają się coraz popularniejsze wśród osób, które jeszcze bardziej chcą zadbać o zdrowie swoich zębów i dziąseł. Czym są irygatory? To niewielkie urządzenia, które pod ciśnieniem wyrzucają strumień wody zmieszanej z powietrzem, oczyszczając przestrzenie międzyzębowe oraz dziąsła.
Na rynku dostępne są bezprzewodowe wersje irygatorów oraz takie, które należy podłączyć do gniazdka.
Każdy irygator może być wyposażony w wymienne końcówki w zależności od potrzeb użytkownika (dla osób noszących aparat, mających założone korony itd.). Wymienne dysze sprawiają także, że z jednego urządzenia może korzystać cała rodzina.
Irygatory nie powodują bolesności, dlatego mogą być stosowane również przez dzieci oraz osoby zmagające się z wrażliwymi dziąsłami. Co więcej, strumień wody masuje dziąsła, poprawiając ich ukrwienie, dzięki czemu stają się one mocniejsze i bardziej odporne. Ponadto, irygator jest często jedyną alternatywą dla osób noszących aparat ortodontyczny.
Cena irygatora może być nieco zaporowa, w zależności od funkcji oraz tego, czy będzie to urządzenie przewodowe, czy bezprzewodowe, koszt zakupu sięgać może nawet kilkuset złotych. Do tej sumy doliczyć należy także koszt wymiennych końcówek. Irygatory trzeba regularnie myć i dezynfekować, podczas gdy zużyty fragment nici dentystycznej po prostu wyrzucamy do kosza.

Czytaj więcej
Częstochowa: od maja koniec leczenia zębów w narkozieIrygatory a płyny do płukania jamy ustnej
- Niektórzy zalecają napełnianie irygatorów płynem do płukania jamy ustnej, jednak nie jest to najlepsze wyjście. Dlaczego? Płyny takie potrzebują co najmniej kilkudziesięciu sekund, aby zadziałać, natomiast strumień cieczy wyrzucany przez irygator ma o wiele krótszy kontakt z zębem. Najprościej mówiąc, nie zdąży on nawet zadziałać, a już znajdzie się w umywalce – wyjaśnia stomatolog Romana Markiewicz-Piotrowska.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, by irygatory napełniać zwykłą wodą, ale uwaga: niech będzie ona ciepła. Zimna woda może łatwo doprowadzić do nadwrażliwości zębów. Podobny efekt może wywołać zbyt silny strumień, dlatego, przynajmniej na początku, nie przesadzajmy z jego intensywnością. – dodaje stomatolog.
Więcej o zdrowym i pięknym uśmiechu

Czytaj więcej
Cyfrowy przepływ pracy w leczeniu protetycznym
Komentarze