- Samorządy mają być gotowe od 12 września, ale to nie jest realne. Nie ma chętnych, by to zrealizować, bo nie ma chętnych stomatologów, a obowiązek jest. Gabinety miałyby być otwarte cały dzień - jak za komuny. Ta ustawa na pewno nie będzie zrealizowana. Nie uda się - uważa Grzegorz Czarnowski, dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miejskim w Chojnicach, który wypowiadał się dla  Gazety Pomorskiej.

Padają oceny: kierunek jest dobry, tylko nie przy tym finansowaniu, które jest proponowane. W Chojnicach jest pięć podmiotów, które realizują opiekę stomatologiczną finansowaną przez NFZ. Pracownicy Urzędu Miejskiego właśnie starają się z nimi skontaktować.

To samorząd ma gabinety wyposażyć w sprzęt, co oznacza, że na jeden potrzeba byłoby ok. 300 tys. zł (poza sprzętem podstawowym także aparat rtg). Przy zakupach hurtowych, bo na pięć szkół, może udałoby się wynegocjować - to milion zł! Samorząd w Chojnicach nie zamierza robić takich zakupów, skoro pod wielkim znakiem zapytania stoją umowy ze stomatologami.  Furtką jest porozumienie z jakimś gabinetem czy przychodnią, ale nie przy tym finansowaniu.

W szkołach teraz prowadzona jest jedynie fluoryzacja. Dzieci przynoszą swoje szczoteczki i mają fluoryzowane zęby, ale nie ma lakowania. Swego czasu taki program był realizowany w gminie Chojnice, informuje Gazeta Pomorska.

Więcej: pomorska.pl