
- XV Krajowy Zjazd Lekarzy (od 12 do 14 maja w Warszawie) wyłoni władze samorządu lekarskiego IX kadencji
- W ocenie prof. Andrzeja Matyi samorząd VIII kadencji traktowany był przez władzę jak opozycja polityczna
- Wiceminister zdrowia Piotr Bromber zapewniał, że nie są podejmowane jakiekolwiek działania wbrew środowisku lekarskiemu

Czytaj więcej
Będzie nowy zawód medyczny. Nabór do 31 majaTo oczywiście tylko przewidywania, bowiem jak się stanie ostatecznie - zadecyduje głosowanie delegatów, a te zaplanowano na 13 maja. Dla kogo będzie to szczęśliwa data?
XV Krajowy Zjazd Lekarzy z co najmniej trzech powodów jest wyjątkowy.
Po pierwsze delegaci na Zjazd obradują w czasach bardzo niespokojnych, naznaczonych pandemią koronawirusa i wojną w Ukrainie, a taka sytuacja nie sprzyja spokojnym systemowym analizom.
Po drugie, długi okres zamrożenia relacji społecznych spowodował, że nie było możliwości, aby przeprowadzić zjazd nadzwyczajny. Nie było zatem wyraźnego drogowskazu na czasy najtrudniejsze, w których lekarze i lekarzy dentyści znajdowali się na ustach wszystkich w związku z ekstraordynaryjnymi sytuacjami dotykającymi miliony Polaków.
Andrzeja Matyja: samorząd czuje się jak rywal a nie partner
Po trzecie nie można ukryć atmosfery dość szorstkiej współpracy z animatorami systemu ochrony zdrowia, jaka towarzyszyła chociażby przemówienia powitalnego prezesa NRL prof. Andrzeja Matyję.
- Działaliśmy szybko, pomagając naszym koleżankom i kolegom na pierwszej linii frontu walki z pandemią, a także przekazując rządzącym informacje z pierwszej ręki, w tym propozycje korekt i zmian decyzyjnych - mówił prezes NRL.
- Szkoda tylko, że zbyt często byliśmy traktowani jako opozycja polityczna czy rywal, stanowiący zagrożenie, zamiast jako merytoryczny partner w rozwiązywaniu problemów. Szkoda, że przestaje się coraz częściej szanować naszą lekarską profesję - stwierdził prezes NRL.
- Zjazd Krajowy to tak naprawdę święto naszego samorządu, lekarzy i lekarzy dentystów, czas podsumowań, sprawozdań. Czas celebracji sukcesów, refleksji nad tym, co poszło nie tak - powiedział, cytowany przez Gazetę Lekarską prof. Matyja. Podkreślił także, że VIII kadencja była szczególna i nie miała standardowego przebiegu, ze względu na pandemię COVID-19, a teraz - wojnę w Ukrainie.

Czytaj więcej
Nanoroboty do leczenia kanałowego zębów. Trwają badaniaPiotr Bromber: rząd nastawiony na współpracę, jakąkolwiek
Z kolei wiceminister zdrowia Piotr Bromber zapewniał, że "jakakolwiek współpraca (resortu zdrowia z samorządem lekarskim - red.) jest lepsza niż jej brak".
- Nie robimy nic wbrew środowisku lekarskiemu. Nie robimy nic wbrew lekarzom - podkreślał wiceszef resortu zdrowia.
- Po tych słowach na sali pojawiły się głosy oburzenia. Na koniec wiceminister Piotr Bromber wyraził nadzieję, że w czasie kolejnej kadencji samorządu lekarskiego wzajemna współpraca będzie układała się lepiej - podaje w relacji Gazeta Lekarska.
Na Zjeździe wiele nowych twarzy
Optymistyczne jest to, że atmosfera Krajowego Zjazdu Lekarzy daleka była od marazmu. Z takim samym zapałem o czasie przeszłym i zadaniach na najbliższą przyszłość dyskutowali w kuluarach zarówno ci, którzy działali w strukturach samorządowych przez ostatnie cztery lata (część oczywiście dłużej), jak i delegaci rozpoczynający dopiero karierę w samorządowej hierarchii.
Znamienne jest to, że wielu samorządowców, długimi czasy aktywnych w okręgowych izbach lekarskich nie przyjechało do Warszawy, nie dlatego że nie chciało, a z prostego powodu - nie wybrano ich jako delegatów.
W czasie XV Krajowego Zjazdu Lekarzy pojawiło się dużo nowych twarzy, związanych z młodym pokoleniem lekarzy i lekarzy dentystów, którzy są na początku kariery zawodowej i być może także samorządowej.
Dwie godziny trwały powitania gości, życzenia od przedstawiciel samorządów związanych z systemem ochrony zdrowia, ale nie tylko, bo także wręczono wiele samorządowych nagród i wyróżnień.
13 maja od rana drugi dzień Zjazdu, podczas którego zostanie wybrany nowy prezes NRL: na pierwszą lub na drugą kadencję.
Komentarze