Dr Anna Lella, prezydent ERO: Przede wszystkim należy wyjaśnić, że projekt dyrektywy zmieniającej dyrektywę w sprawie odpadów, który jest obecnie przedmiotem prac instytucji unijnych, przewiduje, że państwa członkowskie utworzą elektroniczny rejestr lub skoordynowane rejestry - w celu ewidencji danych dotyczących tzw. odpadów niebezpiecznych, a także, że będą mogły utworzyć takie rejestry dla innych strumieni odpadów.

Za pośrednictwem takich elektronicznych rejestrów mają zaś być przekazywane właściwym urzędom informacje o odpadach (m.in. ewidencja ich ilości, miejsce pochodzenia, metody przetwarzania), które już obecnie są gromadzone przez podmioty przetwarzające odpady.

Przyjęte ostatnio przez Radę Lekarzy Dentystów Europejskich stanowisko w tej sprawie wskazuje, że CED popiera - co do zasady - propozycję utworzenia elektronicznych rejestrów w zakresie tzw. odpadów niebezpiecznych,   jednakże - co Rada bardzo wyraźnie podkreśla – pod warunkiem, że nie będzie to stanowić kolejnych, nadmiernych obciążeń biurokratycznych (ang. red tape) dla lekarzy dentystów.  

Rada podaje, że  zawód lekarza dentysty poważnie traktuje wpływ na środowisko  swojej  działalności  i  ma na względzie bezpieczeństwo  gospodarki odpadami medycznymi. Niemniej, zdaniem CED, przekazywanie danych do rejestrów elektronicznych powinno być wyłącznie obowiązkiem podmiotów przetwarzających odpady lub innych właściwych urzędów.

Odpady inne niż niebezpieczne, składające się z takich samych elementów jak odpady domowe, są w konsekwencji traktowane i zarządzane przez lokalne władze (np. gminy) w ten sam sposób, co oznacza, że organy te miałyby duże obciążenie administracyjne i finansowe dla tworzenia takich rejestrów elektronicznych. Dlatego CED wskazuje, że prowadzenie elektronicznych rejestrów dotyczących innych odpadów niż niebezpieczne, byłoby w praktyce niezwykle czasochłonne i trudne.