Stomatolodzy w Kielcach uważają, że ze świadczeniem stomatologicznej pomocy doraźnej wiążą się  zbyt duże koszty. - Opłaty lekarza dyżurującego, pielęgniarki, a jeśli ma to być profesjonalne - także technika radiologii. Czasem potrzebna jest ochrona. To wszystko duże koszty, poza tym w okresie świątecznym przepracowani lekarze niechętnie pracują – wyjaśnia w rozmowie z TVP lek. dent. Paweł Baranowicz, chirurg szczękowy.

NFZ broni się słabo, bo jak mówią jego przedstawiciele brak dyżurujących w nocy i święta stomatologów to problem nie tylko kielecki, ale ogólnopolski. Od 18 lipca trwa kolejny, już trzeci konkurs (o czym infoDENT24.pl informował). Nieco zwiększono finansowanie tego świadczenia, teraz stawka za dyżur będzie wynosić 653 zł za dobę. Narodowy Fundusz Zdrowia na oferty czeka do 1 sierpnia. Jeżeli zgłosi się stomatolog, dyżurujący gabinet byłby uruchomiony w drugiej połowie miesiąca.

Więcej: kielce.tvp.pl