• Grzegorz Wrona pełnił dwukrotnie funkcję Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Naczelnej Izbie Lekarskiej w latach 2014-2022
  • Samorząd lekarski pozbawił do tej pory prawa wykonywania zawodu 18 lekarzy 
  • Wobec 116 lekarzy NROZ wnioskował do sądu lekarskiego wniosek o ukaranie za opinie negujące celowość obostrzeń lub szczepień przeciw COVID-19

Maleje liczba skarg pacjentów na lekarzy

Lekarze podlegają odpowiedzialności zawodowej za naruszenie zasad etyki lekarskiej oraz przepisów związanych z wykonywaniem zawodu lekarza.

Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej m.in. prowadzi postępowania wyjaśniające, sprawuje nadzór nad działalnością okręgowych rzeczników, sprawuje funkcję oskarżyciela przed sądami lekarskimi.

- W ostatnim okresie liczba skarg pacjentów na niewłaściwe leczenie zmniejsza się. Co ciekawe dzieje się tak, przy rosnącej liczbie świadczeń udzielanych przez lekarzy. Pacjenci lub ich bliscy składają około 65-70 proc. wszystkich  skarg. Jednak ich ogólna liczba (średnio 3,2 tys. rocznie)  nie spada, gdyż coraz więcej z nich dotyczy kontaktów między lekarzami oraz nieodpowiedzialnych wystąpień lekarzy w mediach, informuje Grzegorz Wrona, sprawujący w Naczelnej Izbie Lekarskiej tę funkcję przez dwie ostatnie  kadencje (2014-2022), w rozmowie z Rynkiem Zdrowia.

Pacjent szuka sprawiedliwości 

Organy odpowiedzialności zawodowej to najlepsze miejsce do znalezienia obiektywnej  i profesjonalnej oceny  postępowania lekarza z pacjentem.  Zwykły sąd nie ma takich możliwości.

Naczelna Izba Lekarska wprowadziła jawność postępowań przed sądami lekarskimi od 2010 roku, po zmianie w ustawie o izbach lekarskich.

Obecnie w postępowaniu na etapie rzecznika są  dwie równorzędne strony. Lekarz, którego dotyczy postępowanie i pokrzywdzony pacjent, który jest stroną postępowania, z większymi nawet prawami niż lekarz, którego sprawa dotyczy.

2 lekarzy pozbawionych prawa wykonywania zawodu, 17-tu zawieszono pwz na 5 lat

Wyrokiem sądu lekarskiego w okresie od 2018 roku do końca 2021 r. uprawomocniły się orzeczenia sądu lekarskiego I instancji (orzeczenia Okręgowych Sądów Lekarskich, od których nie zostało złożone odwołanie):

  •  21 lekarzom ograniczono zakres czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od 6 miesięcy do 2 lat,
  • 17 lekarzom zawieszono prawo wykonywania zawodu na okres od roku do 5 lat,
  • 2 lekarzy pozbawiono prawa wykonywania zawodu.

W wyniku postępowania odwoławczego Naczelny Sąd Lekarski ukarał:

  • 25 lekarzy ograniczając zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od 6 miesięcy do 2 lat,
  • 29 lekarzy otrzymało  zawieszenie prawa wykonywania zawodu na okres od roku do 5 lat,
  • 1 lekarz został pozbawiony prawa wykonywania zawodu.

Sprawa dentysty recydywisty

- Zdecydowałem się np. na wszczęcie postępowania wobec lekarza dentysty, który miał za sobą kilka postępowań, w których orzeczono ewidentne błędy w sztuce. Prawo wykonywania zawodu zawiesiła mu ORL ze względu na stwierdzony brak przygotowania do wykonywania zawodu, a mimo tego doktor wiedząc o tym wyjechał ze swojej macierzystej izby lekarskiej i pojechał „kłusować” gdzie indziej. Tam też znaleźliśmy niezadowolonych pacjentów. Sąd okręgowy pozbawił go prawa wykonywania zawodu, mówił Grzegorz Wrona.

Do tej pory 18 lekarzy zostało pozbawionych prawa wykonywania zawodu przez samorząd. Stoję na stanowisku, że we wszystkich tych sytuacjach była to kara właściwa. Do lekarzy, wobec których sądy stosują takie orzeczenie, ja naprawdę nie chcę mówić kolego, podkreśla NROZ.

Nowy typ skarg na lekarzy w pandemii 

Wobec ok. 250 lekarzy rzecznicy odpowiedzialności zawodowej prowadzili postępowania o ukaranie za publiczne kwestionowanie obostrzeń, w tym noszenia maseczek, także szczepień podczas pandemii COVID-19. 

W opinii Grzegorza Wrony działania antyszczepionkowe zaczęły się już w latach 2010/11 i NROZ nie ma wątpliwości, że są to działanie stymulowane.

- Nie można zmusić ludzi, w tym i lekarzy, żeby poszerzali wiedzę, uczyli się. Będą więc tacy, podobnie jak w całym społeczeństwie, którzy czytają to, co chcą czytać i ufają tym przekazom, którym chcą zaufać. Była zatem grupa lekarzy, która niesłychanie czynnie kwestionowała obostrzenia czy szczepienia w mediach. I była grupa, która - tak to ujmijmy - patrzyła na problem bez zaktualizowania swojej wiedzy medycznej, mówił Grzegorz Wrona

Lekarz, który z imienia i nazwiska jako osoba wykonująca zawód medyczny publicznie opowiada bzdury robi znacznie większą krzywdę chirurg popełniający błąd w sztuce. - Bo chirurg zaszkodzi jednemu pacjentowi, a ten lekarz może zaszkodzić nieograniczonej liczbie pacjentów. Tu przebiega granica wolności słowa wyznaczona lekarzom, podkreśla były Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej.