Dyrektorka przedszkola w Dąbrowie Górniczej zakazała swoim podopiecznym mycia zębów pomiędzy posiłkami. Jak argumentowała, decyzję wymusił sanepid. Zdanie zmieniła dopiero po interwencji rodziców i zaskoczonych przedstawicieli sanepidu.

Ci ostatni przypominali, że Główny Inspektor Sanitarny zaleca przedszkolakom mycie zębów po każdym posiłku. W specjalnym stanowisku zwrócił uwagę jedynie na fakt, że szczoteczki muszą być podpisane i przechowywane tak, żeby się ze sobą nie stykać, a przy jednej umywalce naraz znajdować się powinno najwyżej troje dzieci.

Zdaniem dyrektorów placówek te wymagania są trudne do spełnienia. Brakuje personelu do opieki w czasie szczotkowania zębów, a dzieci trzeba pilnować.

- Maluchy mogłyby chcieć wymieniać się szczoteczkami. Musiałabym mieć trzech dodatkowych pracowników, żeby ich pilnowali - mówi jedna z dyrektorek.

Więcej: sosnowiec.gazeta.pl