
Stanowisko szefa NRL jest odpowiedzią na propozycję Rzecznika Praw Pacjenta Krystyny Barbary Kozłowskiej, aby obowiązkowa praca w Polsce w systemie ubezpieczeń zdrowotnych – była warunkiem rozpoczęcia przez lekarzy i lekarzy dentystów kształcenia podyplomowego w ramach rezydentury finansowanej ze środków publicznych.
Maciej Hamankiewicz pisze do RPP m.in.: Naczelna Rada Lekarska jest jednym z tych podmiotów, które od lat zgłaszały kolejnym ministrom zdrowia problemy niewystarczającej liczby lekarzy specjalistów, niedoboru miejsc rezydenckich i emigracji polskich lekarzy i lekarzy dentystów poza granice naszego państwa. - Zgadzam się, że podstawowym rozwiązaniem problemu niedoboru lekarzy powinno być stworzenie przez państwo możliwości kształcenia, rozwoju zawodowego i pracy w zawodzie. Protestuję jednak przeciw pomysłowi związania rezydentury, finansowanej ze środków publicznych, z obowiązkiem przepracowania określonego czasu w Polsce w systemie ubezpieczeń zdrowotnych - pisze Maciej Hamankiewicz.
Prezes NRL zwraca uwagę na fakt, że wbrew opinii Krystyny Kozłowskiej, to nie warunki finansowe są głównym czynnikiem, z którego powodu lekarze decydują się na emigrację. Nadmierna liczba procedur biurokratycznych (formularze zestawienia, zgody i raporty) związanych z obsługą pacjenta, zarządzenia NFZ, nakazujące lekarzom określania poziomu refundacji za wystawione pacjentom recepty pod groźbą kar finansowych, czy wreszcie powszechne przyzwolenie na nierespektowanie dopuszczalnego czasu pracy - to główne czynniki, które biorą pod uwagę absolwenci medycyny i stomatologii myślący o opuszczeniu kraju.
Maciej Hamankiewicz zwrócił się do Krystyny Kozłowskiej z prośbą o ponowną analizę przestawionego pomysłu, bo ten nie rozwiąże problemów będących rzeczywistymi powodami emigracji lekarzy, a doprowadzi do jeszcze większej frustracji młodych lekarzy.
Prezes NRL napisał także: obserwując dotychczasową działalność Rzecznika Praw Pacjenta, nie zauważyliśmy działań na rzecz ochrony pacjentów przed złym prawem, a to właśnie ono jest przyczyną emigracji lekarzy i lekarzy dentystów. Pragnę zatem zachęcić Panią Minister do walki ze zbyt daleko idącym zbiurokratyzowaniem opieki zdrowotnej, a nie szukania winnych wśród placówek opieki zdrowotnej lub środowisk skupiających osoby wykonujące zawody medyczne. Rolą Rzecznika Praw Pacjenta nie powinno być działanie na rzecz praw pacjentów rozumiane jako aktywność policyjno-represyjna wobec placówek opieki zdrowotnej, lecz działanie na rzecz ogólnej poprawy warunków udzielania świadczeń zdrowotnych w Polsce, co zapewniam, w sposób bezpośredni przełoży się na bezpieczeństwo i satysfakcję pacjentów.
Maciej Hamankiewicz przypomniał także, że wśród lekarzy i lekarzy dentystów, odbierających w izbach lekarskich zaświadczenia potrzebne do podjęcia pracy w innych krajach Unii Europejskiej, znajdują się nie tylko lekarze rezydenci i nie tylko młodzi lekarze.
Ze statystyk samorządu lekarskiego wynika, że w okresie od 1 stycznia do 1 grudnia 2015 r. wśród pobierających zaświadczenie:
lekarze do 30 roku życia stanowili 28,52 proc.,
lekarze dentyści do 30 roku życia 36,36 proc.,
lekarze pomiędzy 30 a 40 rokiem życia 32,83 proc.,
lekarze dentyści pomiędzy 30 a 40 rokiem życia 30,48 proc.,
lekarze pomiędzy 40 a 50 rokiem życia 22,30 proc.,
lekarze dentyści pomiędzy 40 a 50 rokiem życia 20,85 proc.;
lekarze pomiędzy 50 a 60 rokiem życia 12,80 proc.,
lekarze dentyści pomiędzy 50 a 60 rokiem życia 10,16 proc.;
lekarze pomiędzy 60 a 70 rokiem życia 3,17 proc.,
lekarze dentyści pomiędzy 60 a 70 rokiem życia 2,14 proc.
Zatem zjawisko emigracji dotyczy nie tylko młodych, ale także doświadczonych specjalistów.
Czytaj także: Specjalizacja w nagrodę za pracę „na NFZ”
Komentarze