• W pierwszej połowie 2021 r. z powodu choroby, złego stanu zdrowia swojego lub dziecka - 42 proc. respondentów CBOS  było u dentysty lub protetyka.
  • W porównaniu z poprzednim rokiem  wzrósł odsetek osób (o 11 punktów proc.), które w tym roku przynajmniej raz odwiedziły dentystę lub protetyka.
  • Ze świadczeń stomatologicznych częściej korzystały kobiety niż mężczyźni, ponadto chętniej zęby leczą osoby lepiej wykształcone i mieszkańcy dużych miast.
  • Tylko 13 proc. osób leczyło się stomatologicznie na NFZ.

W czasie  6 miesięcy 2021 r.  korzystano ze świadczeń zdrowotnych częściej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. O 8 pkt proc. wzrósł odsetek korzystających z jakiejś formy pomocy medycznej.

Wzrost frekwencji u dentysty to efekt większych problemów ze zdrowiem jamy ustnej 

Częściej niż w roku ubiegłym korzystano m.in. z usług lekarzy ogólnych (wzrost o 4 pkt proc., z 55 proc. do 59 proc.). Jednak największy wzrost liczby korzystających był w dziedzinie badań laboratoryjnych oraz usług stomatologicznych i protetycznych, jak podaje Radio Opole na podstawie raportu CBOS. O ile w pierwszym półroczu zeszłego roku z tego typu usług korzystało 31 proc. badanych (31 proc.), to w pierwszym półroczu tego roku odsetek ten wyniósł 42 proc. (wzrost o 11 pkt proc.).

Kobiety chętniej leczą zęby niż mężczyźni

Podobnie jak w ubiegłych latach ze świadczeń medycznych częściej korzystały kobiety niż mężczyźni. Częstotliwość korzystania z opieki zdrowotnej związane jest również z poziomem wykształcenia oraz miejscem zamieszkania – częściej robiły to osoby lepiej wykształcone i mieszkające w większych miejscowościach. W grupach społeczno-zawodowych częściej niż inni ze świadczeń medycznych korzystały gospodynie domowe, osoby pracujące na własny rachunek oraz kadra kierownicza i specjaliści z wyższym wykształceniem, najrzadziej zaś osoby bezrobotne oraz rolnicy i robotnicy bez względu na kwalifikacje.

Dostęp do  bezpłatnej opieki stomatologicznej 

65 proc. badanych w pierwszym półroczu tego roku korzystało z jakiejś formy świadczeń dostępnych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Najczęściej (53 proc.) były to porady lekarza podstawowej opieki zdrowotnej lub/i pediatry , natomiast czterokrotnie rzadziej korzystano z usług  usług dentysty lub protetyka na NFZ, bo zaledwie 13 proc. osób odbyło na tych zasadach wizytę w gabinecie stomatologicznym.

Odsetek badanych, którym w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających lipcowy sondaż zdarzyło się choćby raz korzystać z usług dentysty, wzrósł w stosunku do analogicznego okresu w 2020 roku o 2 pkt proc. 

Z własnej kieszeni Polak najczęściej płaci za leczenie u...lekarza dentysty

49 proc. badanych w ciągu ostatniego półrocza przynajmniej raz korzystało z jakichś świadczeń medycznych poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, za które płacił z własnej kieszeni lub były one dlań dostępne w ramach dodatkowego ubezpieczenia opłacanego samodzielnie lub finansowanego przez pracodawcę. Największym zainteresowaniem pacjentów cieszyły się usługi stomatologa lub/i pracowni protetycznej - 35 proc, podaje Radio Opole na podstawie raportu CBOS. 

W tym roku - w ramach abonamentu, polisy czy na zasadzie zorganizowanej prywatnie wizyty lub porady  Polacy  częściej niż w pierwszej połowie 2020 roku odwiedzali stomatologów i pracownie protetyczne (wzrost korzystających o 11 pkt proc.) 

Według CBOS, tak jak dotychczas, jedyną spośród analizowanych usług medycznych, w odniesieniu do której dominują świadczenia opłacane przez pacjentów we własnym zakresie lub oferowane w ramach dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, jest opieka stomatologiczna. W tym roku poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego z usług dentysty lub protetyka korzystało aż 84 proc. tych, którzy w ostatnim półroczu leczyli się stomatologicznie, podczas gdy w ramach NFZ robiło to 32 proc. ogółu leczących się stomatologicznie.

Jednocześnie ubyło tych, którzy konsultowali się z lekarzem specjalistą w ramach świadczeń refundowanych przez NFZ (spadek z 70 proc. do 64 proc.). Poza tym wśród usług stomatologicznych w większym stopniu niż przed rokiem dominują świadczenia prywatne.

Socjologia świadczeń stomatologicznych udzielanych prywatnie

Jak wskazuje CBOS, epidemia koronawirusa, zwłaszcza w pierwszej fazie, skutkowała przede wszystkim bardzo znaczącym wzrostem osób nieleczących się w ogóle oraz spadkiem liczby korzystających ze świadczeń medycznych w sposób "mieszany" – leczących się zarówno w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, jak i poza tym systemem.

Wyłącznie z publicznej służby zdrowia częściej niż inni korzystali przede wszystkim najstarsi respondenci, mieszkańcy wsi, ankietowani gorzej wykształceni, oceniający swoje warunki materialne jako złe, gorzej sytuowani pod względem materialnym z gospodarstw domowych o dochodach poniżej 2 tys. zł na osobę w rodzinie. Wśród grup społeczno-zawodowych byli to najczęściej emeryci, renciści oraz gospodynie domowe i osoby niepracujące z innych powodów.

Z kolei wyłącznie prywatnie najczęściej leczyli się respondenci w wieku między 18 a 24 rokiem życia, mieszkańcy największych miast, osoby legitymujące się wyższym wykształceniem, o najwyższych dochodach per capita, wynoszących co najmniej 3 tys. zł. W grupach społeczno-zawodowych byli to najczęściej pracownicy administracyjno-biurowi, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjalistów z wyższym wykształceniem oraz osoby pracujące na własny rachunek.

"Mieszany" model korzystania z opieki medycznej najczęściej stosowały osoby w wieku 35–44 lata, mieszkające w wielkich aglomeracjach i w niewiele mniejszym stopniu respondenci zamieszkujący miasta od 20 tys. do 100 tys. ludności. Z obu sposobów leczenia się – w ramach NFZ i prywatnie – relatywnie częściej niż pozostali korzystali respondenci z wyższym wykształceniem, deklarujący dochody od tys. zł do 2 tys. 999 zł na osobę w rodzinie. Wśród grup społeczno-zawodowych byli to najczęściej pracownicy średniego szczebla i technicy, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści z wyższym wykształceniem, osoby pracujące na własny rachunek i w dalszej kolejności – pracownicy administracyjno-biurowi.

Stosunkowo największy odsetek osób, które w pierwszym półroczu tego roku w ogóle nie korzystały z usług medycznych, odnotowano wśród mieszkańców wsi, osób słabiej wykształconych – z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym oraz zasadniczym zawodowym. Częściej niż przeciętnie nie leczyli się i nie badali robotnicy wykwalifikowani i niewykwalifikowani, rolnicy, osoby bezrobotne.