Jeszcze do końca maja nocną i świąteczną opiekę dentystyczną zapewnia Dentalstudio S.C. Prywatna Praktyka Stomatologiczna. Lekarze, którzy pełnią takie dyżury od ośmiu lat - małżeństwo stomatologów Katarzyna Kowaluk-Knuth i Maciej Knut złożyli wymówienie.

- Nastąpiło zmęczenie materiału, bo ile można tak pracować - tłumaczy dr Maciej Knuth. - Dyżurować trzeba w dni powszednie od 19 do 7 rano, a w sobotę, niedzielę i święta przez całą dobę. Kto na dłuższą metę to wytrzyma? - mówi portalowi nto.pl

Dentyści skarżą się, że pacjenci zapominają, że dyżur bólowy ma służyć tylko do udzielania doraźnej pomocy. - Dochodzi 23.00, dzwoni mężczyzna i skarży się, że bardzo boli go ząb. Wsiadam w auto, a na miejscu okazuje się, że ząb boli już od dwóch tygodni. Pan łykał ketonal, ale rozbolał go żołądek, więc się zgłosił do nas - relacjonują.

Katarzyna Kowaluk-Knuth i Maciej Knut opowiadają również, że nocne dyżury stały się niebezpieczne. Kilka miesięcy temu niby-pacjent wyjął nóż w gabinecie i domagał się od żony dr. Knutha pieniędzy. To wydarzenie ostatecznie miało największy wpływ na podjęcie decyzji o zrezygnowaniu z kontraktu.

Co na to opolski NFZ? Wymówienie dentystów przyjąć musiał. Nowy konkurs rozpisano, ale chętnych - jak na razie - nie ma.

W 2013 r. na dyżur bólowy w Opolu zgłosiło się 1080 pacjentów, a w pierwszym kwartale tego roku - 102.

Nie tylko Opole

Nocne i świąteczne dyżury dentystyczne to problem w całym kraju. Przypomnijmy iż grudniu 2013 roku informowaliśmy, że w woj. lubuskim udało się zakontraktować dyżur po raz pierwszy od...sześciu lat. Lokalne oddziały NFZ 12 -godzinny dużur NFZ wyceniają na ok. 350- 500 złotych.