
- Szczepienie medyków jest konieczne. Jeżeli ktoś jest zaszczepiony, to jest mniejsze ryzyko, że mogę się od takiej osoby zarazić, ale muszą być wytyczne - jak ten obowiązek realizować w praktyce - powiedziała prof. Małgorzata Polz-Dacewicz z UM w Lublinie.
Jak poinformował rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, to dyrektor danej placówki będzie decydował, czy niezaszczepioną osobę przesunie do działu administracyjnego, czy podejmie inną decyzję.
Profesor Małgorzata Polz-Dacewicz, kierownik Zakładu Wirusologii z Laboratorium SARS UM w Lublinie w rozmowie z PAP podkreśliła, że szczepienie wśród medyków jest konieczne.
- Uważam, że to jest konieczne. Zawsze wolę wiedzieć, z kim mam do czynienia, czy ktoś jest szczepiony, czy nie. Jeżeli ktoś jest zaszczepiony, to jest mniejsze ryzyko, że mogę się od takiej osoby zarazić - powiedziała i dodała, że muszą być wytyczne, przepisy wykonawcze jak ten obowiązek szczepień medyków realizować w praktyce.
W jej ocenie zakażeń jest dużo więcej, niż podają oficjalne statystyki. - Ludzie ukrywają zakażenia, nie testują się. To nie jest tylko moje zdanie, bo wypowiadają się też inni specjaliści w tym temacie - stwierdziła.
- Szczepienie w 100 proc. nie chroni przed wirusem, ale chroni przed ciężkim przebiegiem choroby i komplikacjami. W moim bliskim otoczeniu mam przypadek młodej osoby, która ma poważne komplikacje z powodu COVID-19, będzie co najmniej pół roku na zwolnieniu lekarskim i nie wiadomo, co dalej - podsumowała.

Komentarze