Samorząd lekarski uważa, że należy zlikwidować obowiązek zawierania umów na wystawianie refundowanych recept, jak również z umów o świadczenia zdrowotne wyrzucić zapisy dotyczące wystawiania recept. Ustalenie prawa do refundacji za wyjątkiem chorób przewlekłych powinno następować na etapie realizacji recepty,  a nie jej wystawiania. Wystawienie recept jest czynnością medyczną i powinno być oddzielone od kwestii dotyczących odpłatności za lek.

Czytaj także: Kiedy dentysta wypisze leki refundowane

NRL chce aby sposób wypisywania recepty został uproszczony wszelkie dane dotyczące lekarza winny być zawarte w kodzie kreskowym lekarz jedynie podpisuje receptę. Nie jest zadaniem lekarza rozstrzyganie o poziomie refundacji leku, z wiedzy medycznej, którą posiada może wynikać jedynie obowiązek odpowiedniego oznaczania recepty w przypadku choroby przewlekłej.

Leki, które zdaniem ustawodawcy czy Ministra Zdrowia powinny być refundowane powinny mieć tylko jeden poziom refundacji, różnicowanie poziomu refundacji w  zależności od rodzaju schorzenia, czy wręcz określonego typu danego schorzenia jest zbędne i całkowicie niezrozumiałe dla pacjentów- utrudnia albo nawet uniemożliwia skuteczną kurację. Wyjątek może dotyczyć jedynie chorób przewlekłych.

Należy odstąpić od wiązania refundacji z ChPL, bowiem mimo że teoretycznie producent  wie najlepiej w jakich chorobach dany lek należy stosować, nie przekłada się to bezpośrednio na wskazania, które znajdą się w dokumencie rejestracyjnym. Należy powrócić do systemu dodatkowych zniżek dla chorób  przewlekłych.

Samorząd uważa, że nie należy do obowiązków lekarza badanie uprawnień pacjenta do leków refundowanych, jak również jego szczególnych uprawnień np. w przypadku inwalidów wojennych lub wojskowych. Badanie uprawnień winno należeć do tych, dla których to jest istotne, a więc aptek i NFZ. Wydaje się przy tym, że po wdrożeniu systemu e-WUŚ i obarczeniu lekarzy obowiązkiem wpisywania na recepcie numeru PESEL pacjenta, nie powinno to stanowić problemu dla apteki, a niewątpliwie zaoszczędzi cenny czas lekarza, przyjmującego kilkudziesięciu pacjentów dziennie.

Jednym z postulatów NRL mówi, że lekarz może wypisać lek na 100  proc. , wyraźnie to oznaczając. Brak taksacji 100 proc. oznacza uprawnienie do refundacji, jeśli pacjent je posiada.

Konsekwencją zniesienia konieczności zawierania umów upoważniających do wystawiania recept lekarskich oraz umów o udzielenie świadczeń zdrowotnych w części upoważniającej do wystawiania recept lekarskich na leki refundowane powinna być zmiana trybu dochodzenia ewentualnych roszczeń publicznego płatnika związanych z refundacją leków. Roszczenia te powinny być dochodzone w drodze cywilnej, co umożliwi lekarzowi rzeczywistą obronę swoich racji, a w przypadku gdy zdaniem NFZ popełniono przestępstwo ściganiem powinny zająć się odpowiednie organy.

Kwestią do dyskusji jest stosowanie przez lekarzy jednolitych wzorów recept wydaje się to zasadne w szczególności przy kodowaniu danych lekarza i uniemożliwieniu fałszowania recept.