
- System opieki zdrowotnej przygotowywany na zwiększoną presję, ze względu na fale epidemii grypy - ocenia minister zdrowia Adam Niedzielski
- W kraju jest ok. 14 tys. łóżek pediatrycznych, z czego zajętych - 9 tys. Są plany zwiększenia tego potencjału o 10 proc.
- Zapasy antybiotyków, leków przeciwwirusowych i przeciwzapalnych wystarczą na co najmniej trzy miesiące
Ochrona zdrowia przygotowana na falę pandemii
Minister zdrowia Adam Niedzielski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wskazał, że system opieki zdrowotnej przygotowywany jest na zwiększoną presję. Obecnie - jak zaznaczył - problem koncentruje się na pediatrii.
- Zachorowania są przede wszystkim wśród dzieci. Przed świętami były momenty, w których obłożenie oddziałów pediatrycznych wynosiło ponad 80 proc. Mamy jednak sygnały, że epidemia grypy troszeczkę wyhamowuje - powiedział szef MZ.
Ciężka sytuacja w pediatrii
Jak podał, resort - za pomocą Narodowego Funduszu Zdrowia - zwrócił się do szpitali o przeanalizowanie sytuacji i zadeklarowanie, ile dodatkowych miejsc mogą przeznaczyć na oddziałach pediatrycznych.
Minister podkreślił, że w tej chwili w kraju jest ok. 14 tys. łóżek pediatrycznych, z czego zajętych jest 9 tys. - Planujemy zwiększyć ten potencjał o 10 proc., co pozwoli nam na zabezpieczenie sytuacji - wskazał.

Czytaj więcej
Gang okradający fabrykę z past do zębów - przed sądemDostępność antybiotyków
Pytany o zarzuty wobec rządu w sprawie dostępności leków, Niedzielski odparł, że linia demarkacyjna między tymi, którzy widzą kryzys, a tymi, którzy nie identyfikują kryzysu, jest stricte polityczna.
- Bazuję na informacjach, które mamy z monitorowania rynku leków, a nie na zbudowanej narracji. Jeżeli widzimy na poziomie hurtowni z lekami, że nasze zapasy antybiotyków, leków przeciwwirusowych i przeciwzapalnych starczają na co najmniej trzy miesiące, to oceniamy, że nie ma kryzysu. Dostępność hurtowa i dostępność na poziomie konkretnej apteki to dwie różne rzeczy" - zaznaczył Niedzielski.

Komentarze