• Leczenie stomatologiczne? Najszybciej ząb można usunąć: niezależnie od tego czy chodzi o mieszkańca Polski, Niemiec, czy Bułgarii.
  • Kraje skandynawskie mają najlepszą opiekę stomatologiczną dla dzieci i młodzieży, łatwo dostępne  usługi oraz profilaktyka i edukacja stomatologiczna w przedszkolu i szkole  
  • Osoba dorosła to najbardziej zaniedbany pacjent stomatologiczny w systemach ochrony zdrowia w całej Europie
  • Brak szans, by w najbliższych latach do koszyka usług stomatologicznych  weszło więcej zabiegów

Polska opieka stomatologiczna na tle Europy. Jest  źle czy wprost przeciwnie?

W niedawno zakończonym ogólnoeuropejskim badaniu sprawdzano jak wyglądają możliwości leczenia próchnicy zębów, chorób przyzębia i leczenie protetyczne w ramach finansowania ze środków publicznych (w Polsce z  Narodowego Funduszu Zdrowia).

Badanie objęło 11 krajów: Bułgarię, Estonię, Francję, Niemcy, Irlandię, Litwę, Holandię, Polskę, Portugalię, Słowację i Szwecję. Wyniki badania ukazały się w prestiżowym periodyku BMC Oral Health

infoDENT24.pl rozmawia na temat sytuacji stomatologii w Polsce z kierującą polską częścią projektu badawczego prof. dr hab. Iwoną Kowalską-Bobko, dyrektorem Instytutu Zdrowia Publicznego CM UJ.

Na NFZ - najszybciej usunięcie zęba

infoDENT24.pl: W Polsce, ale nie tylko u nas, bo i w całej Europie, najłatwiej dostępną usługą stomatologiczną jest usunięcie zęba.

Prof. dr hab. Iwona Kowalska-Bobko, dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego CM UJ: Niestety, to dobitny dowód na to, że stomatologia jest dziedziną medycyny bardzo wąsko finansowaną ze środków publicznych. Koszyki świadczeń gwarantowanych w stomatologii są bardzo restrykcyjne i jeśli już gwarantują dostęp do usług to np. raz w roku na określone świadczenie np. diagnostyczne. Takich ograniczeń nie ma w innych dziedzinach medycyny. Oczywiście świadczenia stomatologiczne są drogie, więc państwa po prostu mogą nie mieć pieniędzy na stomatologię, ale też nie jest ona priorytetową dziedziną. W sytuacji, gdy dochodzi do wypadku  i konieczności udzielenia pomocy w trybie nagłym, koszyki stomatologiczne otwierają się, ale są bardzo ograniczone w ramach planowego leczenia. Oczywiście wpływa to na stan zdrowia jamy ustnej i wskaźniki próchnicy w Europie, które poza krajami skandynawskimi, są bardzo wysokie.

Leczenie stomatologiczne. Kraje skandynawskie wzorem

infoDENT24.pl: Jak wobec tego dostęp do opieki stomatologicznej rozwiązany jest w krajach skandynawskich?
- W Szwecji, w Danii te koszyki też są restrykcyjne dla osób dorosłych, ale dzieci i młodzież do 18 r. ż. objęte są pełną bezpłatną opieką stomatologiczną. Co oznacza, że we wczesnym okresie życia i opieka i profilaktyka stomatologiczna są dobrze zorganizowane. Ma to miejsce nie tylko w podmiotach leczniczych, ale także we wszystkich placówkach edukacyjnych. Dużo uwagi przykłada się także do świadomości rodziców na temat opieki nad dzieckiem w zakresie higieny jamy ustnej. Nic więc dziwnego, że pod względem wskaźników próchnicy u dzieci państwa te wypadają dobrze na tle chociażby Europy Środkowej czy Wschodniej, gdzie działania profilaktyczne nie są powszechne.

infoDENT24.pl: Dostęp do świadczeń stomatologicznych zależy też od tego, ile w danym kraju wydaje się na system ochrony  zdrowia, mimo że to dziedzina medycyny najgorzej przez ten system traktowana.

- Takie kraje jak Niemcy czy Holandia, gdzie finansowanie ochrony zdrowia dochodzi do 10 proc. PKB, gwarantują dostęp do świadczeń stomatologicznych dla wybranych grup - najmłodszych pacjentów lub tych najstarszych po 65 r ż. Ale trudno wskazać kraj, który obejmowałby kompleksową bezpłatną opieką stomatologiczną osoby w wieku produkcyjnym. Taki pacjent we wszystkich krajach Unii Europejskiej musi dopłacać do świadczeń stomatologicznych, a w ramach finansowania publicznego koszyki najczęściej biorą pod uwagę leczenie zębów przednich i sytuacje nagłe oraz leczenie dzieci.

Natomiast Polska wydaje ok. 6 proc. PKB na ochronę zdrowia, więc siłą rzeczy także na stomatologię przeznacza się u nas mniej. Co prawda mamy zwiększyć nakłady na ochronę zdrowia ale borykamy się z głębokim kryzysem gospodarczym, więc trudno przewidzieć, czy te wzrosty finansowania nastąpią zgodnie z planem.

Nie ma pieniędzy na leczenie stomatologiczne 

infoDENT24.pl: Skoro pacjent musi płacić za leczenie jak wygląda system dopłat?
- Każdy kraj stosuje inne systemy współfinansowania świadczeń zdrowotnych w stomatologii. Może się to odbywać na zasadach franszyzy, czyli do pewnej kwoty płaci pacjent, po jej przekroczeniu włącza się system publiczny. Na przykład w ciągu roku należy wydać określoną sumę na leczenie stomatologiczne i powyżej niej finansowanie pochodzi ze środków publicznych. Czasami jest to prawo do dwóch świadczeń w ciągu roku dla osoby z określonej grupy wiekowej, czasami są to ulgi podatkowe, czyli pacjent zbiera faktury i rozlicza w rocznym zeznaniu podatkowym. Jednak wyniki badania dowodzą, że bariery dostępu do świadczeń dentystycznych  w całej Europie są bardzo podobne.

Wiele usług w większości krajów wymaga od pacjentów znacznego udziału w kosztach, co prowadzi do wysokich prywatnych wydatków na ten cel. Zatem status społeczno - ekonomiczny to główny czynnik ograniczający, ale też miejsce zamieszkania, wiek, choroby współistniejące.

W jeszcze jednym  europejskie systemy są podobne - w mniejszym stopniu niż leczenie - gwarantują dostęp do profilaktyki stomatologicznej. Profilaktyka jest zwykle zdecentralizowana, czyli są to dodatkowe pieniądze do wydania, na przykład przez gminy, które współpracują ze szkołami. Jeśli chodzi o dorosłych to mamy jeszcze większe deficyty w tym zakresie.

Publiczna stomatologia niedofinansowana. O większe pieniądze trudno

infoDENT24.pl: Czy są podejmowane działania, by tę sytuację poprawić?
- Obawiam się, że koszyki świadczeń gwarantowanych pozostaną restrykcyjne i leczyć zęby będziemy głównie z własnych pieniędzy. Z raportów na temat stanu zdrowia – z tzw. Profili zdrowotnych wynika, że w Polsce pacjenci najwięcej pieniędzy wydają na leki. Natomiast jeśli weźmiemy średnią europejską to główną pozycją będzie opieka stomatologiczna, co wskazuje, że w Polsce może nie jest aż tak źle.

infoDENT24.pl: Ale może to też oznaczać że Polacy mniejsze znaczenie przykładają do stanu zębów.
- Może to też oznaczać, że nas na to po prostu nie stać. W konsekwencji Polacy mają zły stan zdrowia jamy ustnej, co przekłada się na ogólny stan zdrowia. Niestety polski system ochrony zdrowia jest bombardowany kryzysami, pandemią, obecnie ponosimy konsekwencje wojny na Ukrainie,  a odporność systemowa nie jest wysoka. Obawiam się, że deficyty w dostępie do świadczeń stomatologicznych będą się tylko pogłębiać.