• Zerwany dach prowizorycznej budowli pozbawił życia dentystkę i jej dwie córki
  • Sąd skazał w czerwcu trzech obwinionych tragedii na 18 miesięcy więzienia i po 0,5 mln zł zadośćuczynienia
  • Skazani wzajemnie obwiniali się winą za spowodowanie nieszczęścia 

Tragedia wydarzyła się w 2020 r. na stoku narciarskim RusinSki w Bukowinie Tatrzańskiej. Podczas wichury dach, zerwany z obiektu przerobionego z przyczepy na wypożyczalnię sprzętu narciarskiego - uderzył w stojące obok osoby.

Śmierć dentystki i dwóch jej córek

Na miejscu zginęła stomatolog Katarzyna Juchniewicz i jej 14-letnia córka Klara. Druga córka zmarłej kobiety, 21-letnia Wiktoria, w bardzo ciężkim stanie została przewieziona do szpitala w Nowym Targu, gdzie zmarła wieczorem tego samego dnia. Kolejnym poszkodowanym był spokrewniony ze zmarłymi 16-latek, który z urazami głowy i stłuczeniem barku trafił do szpitala w Zakopanem.

52-letnia pani Katarzyna Juchniewicz była absolwentką Wydziału Stomatologii Pomorskiego Uniwersytetu Szczecińskiego. Po studiach rozpoczęła praktykę stomatologiczną, wyjechała do Warszawy. Założyła rodzinę. Jej starsza córka, 20-letnia Wiktoria, chciała iść w ślady mamy i w październiku 2019 r. rozpoczęła studia stomatologiczne na PUM. Młodsza córka, 14-letnia Klara, była uczennicą szkoły podstawowej.

Kara za spowodowanie nieszczęścia 

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał winnych tragicznego wydarzenia na karę po 18 miesięcy więzienia. Zasądził także po 0,5 mln zł zadośćuczynienia.

Skazanymi są dwaj właściciele wypożyczalni i kierownik – jak się okazało – prowizorycznej budowy. Obiekt, czyli przerobiona przyczepa, powstał bez jakichkolwiek pozwoleń.

Skazani obwiniali się wzajemnie. Budowlaniec, że za wszelkie zgody odpowiadali inwestorzy, ci zaś twierdzili, iż przyczepa nie jest obiektem budowlanym i w takim wypadku żadne zgody nie są wymagane, a prace montażowe były zrealizowane niechlujnie.