
- Ekstrakcja ósemek nie przebiegła zgodnie z założeniami, gdyż usunięto nie te zęby, które miały być usunięte
- Przyczyną pomyłki był brak tłumacza języka migowego (pacjentka była osobą głuchą)
- Klinika zdecydowała się wypłacić poszkodowanej 45 tys. USD
Głucha pacjentka w gabinecie stomatologicznym
Do nieporozumienia doszło w Centrum Opieki Endodontycznej (Dental Speciality Clinic w Des Moines USA).
Z kobietą próbowała skontaktować się pracownica Centrum. Ponoć poinformowała, że nie można przeprowadzić zabiegu, gdyż lecznica nie dysponuje tłumaczem języka migowego. Pacjentka zrozumiała, że zostanie poinformowana o innym terminie ekstrakcji. Nikt z Dental Speciality Clinic nie skontaktował się jednak z nią ponownie. Kobieta uznała zatem, że kłopoty zostały zażegnane i przyszła na zabieg zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami.
Ekstrakcja bez tłumacza - porażką
Na miejscu okazało się jednak, że tłumacza nie ma. Tym niemniej postanowiono dokonać ekstrakcji. Niestety nie udało się uniknąć pomyłek i ostatecznie kobiecie usunięto siedem zębów, ale nie tych, które wymagały ekstrakcji.
Po tym zdarzeniu klinika wprowadziła szereg zmian, aby zapewnić odpowiednie usługi tłumacza, gdy tylko to jest konieczne.
Klinika uzgodniła wypłacenie kobiecie 45 tys. USD tytułem zadośćuczynienia.

Komentarze