
- NFZ często bezskutecznie poszukuje lekarzy dentystów, którzy chcieliby realizować świadczenia w oparciu o kontrakt z NFZ
- Stomatolog Andrzej Dobrowolski w rozmowie z Radiem Podlasie zauważył, że pacjenci NFZ często mają wyższe roszczenia wobec lekarzy niż, ci którzy płacą za zabieg z własnej kieszeni
- Andrzej Dobrowolski ocenia, że po zrezygnowaniu ze współpracy z NFZ jego zarobki nie zmieniły się w radyklany sposób.
Współpraca lekarza dentysty z NFZ wiąże się z koniecznością:
- prowadzenia kłopotliwej dokumentacji;
- śledzeniem zmieniających się przepisów (często z dnia na dzień),
- ciągłej zmiany warunków na jakich leczeni są pacjenci,
- ponoszenia wysokich kosztów, które z trudem są pokrywane z uzyskiwanych przychodów.
Andrzej Dobrowolski, lekarz dentysta z Garwolina w rozmowie z radiopodlasie.pl wyjawił, że z tych względów właśnie zrezygnował, tak jak wielu innych właścicieli gabinetów stomatologicznych, ze współpracy z NFZ.
Andrzej Dobrowolski skoncentrował się na realizowaniu świadczeń komercyjnych. Czy takie rozwiązanie przyniosło mu spodziewane korzyści?
Plusy rezygnacji z kontraktu z NFZ
Okazuje się, że jednym z plusów zrezygnowania przez dentystę ze współpracy z NFZ jest przyjmowanie mniej roszczeniowych pacjentów - w porównaniu z tymi, których leczył w ramach kontraktu z NFZ
- Wydawałoby się, że pacjenci, ponoszący odpłatność za leczenie, stawiają bardzo wysokie wymagania i nie są wyrozumiali dla niedoskonałości sztuki medycznej, ale tak naprawdę jest odwrotnie. To pacjenci NFZ mają wygórowane roszczenia wobec lekarzy – stwierdził Andrzej Dobrowolski w rozmowie z Radiem Podlasie.
Dentysta ocenia, że po zrezygnowaniu ze współpracy z NFZ jego zarobki nie zmieniły się w radyklany sposób. W jego ocenie po stronie korzyści jest to, że teraz pracuje się mu spokojniej i dzięki temu docenia zmianę zasad zarabiania pieniędzy.
Komentarze