• W dentobusach realizowane są z reguły: przeglądy, higienizacja i proste procedury
  • Z usług dentobusów co roku korzysta po kilkanaście tysięcy pacjentów, to niewiele
  • Na pracę dentobusów wpływają trudne warunki realizowania świadczeń, czy to tłumaczy osiągane statystki? 

Efektywność pracy dentobusów

Jeśli wierzyć danym przekazanym przez NFZ portalowi cowzdrowiu to w 2019 r. z usług dentobusów skorzystało prawie 16 tys. uczniów, w 2020 r. 12 tys. (pandemia) i 18 tys. w 2021 r. Dużo to czy mało? Policzmy.

Biorąc pod uwagę fakt, że w 2019 r. było 114 dni wolnych od pracy i dodając do nich jeszcze jeden miesiąc jako okres wyłączenia dentobusów z pracy (przeglądy, awarie, problemy organizacyjne np. brak obsady), pozostało 221 dni roboczych. 

Z prostego rachunku wynika, że w ciągu dnia pracy w dentobusie przyjętych było średnio od 4 do 5 dzieci.  Te dane wymagają wyjaśnienia, bo z pewnością dentobus parkujący pod szkołą lub przedszkolem w ciągu dnia pracy przyjmuje zdecydowanie więcej małych pacjentów. To pewne (infoDENT24.pl nie raz był naocznym obserwatorem tego typu wydarzeń). Dziesiątkami dzieci zdiagnozowanych każdego dnia chwalą się dyrektorzy placówek oświatowych, pod którymi stacjonował dentobus.

Nie jest tak, że dentobus nie pracuje w wakacje i ferie, przynajmniej tak być nie powinno, gdyż założenie jest takie, iż w okresie wolnym od nauki mobilny gabinet dentystyczny odwiedza miejsca wypoczynku uczniów (kolonie, obozy, półkolnie) takie są wytyczne i tak wynika z harmonogramów postoju dentobusów.

Utrudnienia pracy w terenie

Prawdą jest, że dużo wysiłku, i pewnie czasu, kosztuje uzgodnienie zasad postoju dentobusów w terenie. Niewątpliwie problemem są trudności logistyczne towarzyszące takiej pracy, szczególnie w porze zimowej (dostęp do bieżącej wody, sanitariatów, wyjście na dwór niekiedy małych dzieci). Problemem jest z pewnością dotarcie dentobusu na miejsce, często odległe od punktu stacjonowania o setki kilometrów.  Problemem jest w końcu fakt, że cała załoga mobilnego gabinetu stomatologicznego nie zabierze się jednym pojazdem (gdy jedzie lekarz dentysta, higienistka i  kierowca - w użyciu musi być kolejny samochód). 

Odpowiedzią na wątpliwości nie może być także fakt, że pacjentem dentobusów są dzieci mieszkające daleko od aglomeracji. Objęcie ich opieką stomatologiczną rzeczywiście wymaga więcej wysiłku i nakładów.

Zagadkowe statystyki dentobusów

Zagadkowe jest to, że w pierwszym roku pandemii, gdy większość szkół było miesiącami zamkniętych, gdy dentobusy były dedykowane pacjentom covidowym, gdy praca lekarzy dentystów została sparaliżowana, załogom mobilnych gabinetów stomatologicznych udało się przebadać  średnio 3,4 dziecka w ciągu dnia pracy. 

Z pewnością praca lekarzy dentystów w dentobusie należy do najtrudniejszych, nawet wówczas gdy  większość świadczeń nie obejmuje zaawansowanych procedur (raczej przeglądy, higiena, proste leczenie). Statystyka wskazuje jednak na problem, być może chodzi o efektywność rozwiązania systemowego.