
- W obliczu pandemii nie możemy przymusić właścicieli do otwarcia gabinetów stomatologicznych, jeśli uznają oni, że nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa sobie, personelowi i pacjentom. Decyzja należy wyłącznie do nich – podkreśla, pytana przez portal lubliniecki.pl, Małgorzata Doros, rzecznik prasowy Śląskiego OW NFZ w Katowicach.
Pomijając ryzyko zakażeń w bliskim kontakcie z pacjentami, okazuje się również, że wstrzymanie pracy części gabinetów, które mają podpisaną umowę z NFZ, wynika z wysokich kosztów ponoszonych przez stomatologów z tytułu wprowadzania zabezpieczeń, przy niskich stawkach za leczenie oferowanych przez Fundusz.
Niezależnie od problemów liczba placówek, świadczących usługi stomatologiczne, wzrosła w ciągu ostatniego miesiąca z ok. 100 do 230.
W zakresie środków ochrony osobistej stomatolodzy mogą liczyć w zasadzie tylko na wsparcie Śląskiej Izby Lekarskiej, a to nie jest w stanie zastąpić systemowych rozwiązań.
- Kolejne etapy odmrażania gospodarki zależą od rozwoju epidemii w kraju. Stale obserwujemy sytuację epidemiczną, analizujemy dynamikę przyrostu zachorowań, zmianę wskaźnika zakażeń, a także monitorujemy wydolność służby zdrowia. Od tego zależą dalsze rekomendacje. Po tego typu analizach wdrażamy kolejne poluzowania obostrzeń – zaznaczył Jarosław Rybarczyk z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia, w korespondencji z lublinieckim.pl.
Komentarze