• Zwiększyliśmy nabory na studia, przyjęliśmy lekarzy z Ukrainy, mamy zaprojektowaną dobrą ścieżkę wynagrodzeń i to nam rozwiąże problem niedoboru kadr medycznych - przekonywał szef resortu zdrowia Adam Niedzielski
  • Resort zdrowia podejmuje ogromny wysiłek i przeznacza znaczące nakłady na to, aby kształcić jak najwięcej lekarzy, jednak nie należy myśleć, że dotrzemy do punktu błogostanu, w którym będziemy mieli komfort nadmiaru lekarzy - uważa minister zdrowia
  • Fundamentalnym wzywaniem w Polsce jest brak profilaktyki i choć w pewnym stopniu zaradzić temu ma edukacja, to do tej pory nie widać szczególnych efektów dla zdrowia publicznego  

Brak kadry medycznej będzie trwały 

Minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o kadry medyczne, powiedział: jeżeli patrzymy na cały system opieki zdrowotnej w Polsce i w różnych krajach europejskich, to widzimy, że systemy opieki zdrowotnej będą miały permanentny problem z personelem medycznym.

- To nie jest tak, że możemy optymistycznie powiedzieć, iż zwiększyliśmy nabory na studia, przyjęliśmy lekarzy z Ukrainy, mamy zaprojektowaną dobrą ścieżkę wynagrodzeń i to nam rozwiąże problem. Za 10 lat i tak będziemy mieli za mało tych lekarzy. Pamiętajmy o tym, że ten popyt, z którym mamy do czynienia ze względu na starzejące się społeczeństwo, na wzrost świadomości zdrowotnej ludzi, będzie rósł w tempie wykładniczym - wyjaśnił.

Minister wskazał, że resort zdrowia podejmuje ogromny wysiłek i przeznacza znaczące nakłady na to, by kształcić jak najwięcej lekarzy, jednak nie należy myśleć, że dotrzemy do punktu błogostanu, w którym będziemy mieli komfort nadmiaru lekarzy.

- Żeby ten popyt spotkał się z podażą, musi pojawić się technologia, na o wiele większą skalę, niż w tej chwili jest wykorzystywana. Nie mówię tutaj o fragmentarycznych, punktowych zastosowaniach, tylko chodzi mi o systemowe zdefiniowanie miejsca dla technologii. To, co my proponujemy w ramach ostatnich przedsięwzięć, to jest tak naprawdę pewna modyfikacja koncepcji piramidy świadczeń - powiedział.

Rola opieki domowej będzie rosła  

Wyjaśnił, że resort chce dodefiniować tę piramidę świadczeń poprzez dodanie kolejnego poziomu na samym dole w postaci opieki domowej. Jak tłumaczył, opieka domowa jest już w wielu krajach europejskich najczęstszym elementem styku z systemem opieki zdrowotnej. Jednocześnie zaznaczył, że wymaga ona nie tylko rozwijania narzędzi w postaci opieki środowiskowej, czyli wizyt lekarza, pielęgniarki u chorego, ale wykorzystania technologii na bardzo szeroką skalę, m.in. do monitorowania czy udzielania teleporad.

Technologia pomaga w przetwarzaniu danych

Odnosząc się do wykorzystania technologii Niedzielski wskazał na wyzwanie, jakim jest przetwarzanie znaczącej ilości danych, które pojawią się w wyniku monitorowania pacjenta. Tym samym, jak ocenił, jednym z priorytetów, które powinny w najbliższym czasie towarzyszyć myśleniu o tym, jak rozwijać system opieki zdrowotnej, jest przetwarzanie danych w sposób ułatwiający podejmowanie decyzji lekarzom.

Krajowa Sieć Onkologiczna będzie rozwijana

Dopytywany o rozwiązania z zakresu onkologii oraz kardiologii zwrócił uwagę na Krajową Sieć Onkologiczną oraz strategię onkologiczną. Przypomniał, że w ramach KSO uchwalono ustawę i obecnie czeka ona na podpis prezydenta. Podobną ścieżką idzie Krajowa Sieć Kardiologiczna, która jest na etapie pilotażu, w którym kilka województw testuje rozwiązania związane z koordynacją.

- Ideę koordynacji staramy się wdrażać też na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej, gdzie poszerzyliśmy katalog badań i zdefiniowaliśmy pewne standardowe ścieżki dla chorób przewlekłych. Za chwilę też te ideę koordynacji, bo takie mamy plany, będziemy wdrażali w neurologii i hematologii. To podeście skoordynowane jest kluczem - podkreślił.

Nakłady na ochronę zdrowia do 7 proc. PKB

Minister zdrowia ocenił, że rząd zbudował pewne fundamenty i zapewnił trzy gwarancje w zakresie systemu opieki zdrowotnej: zwiększenie nakładów do 7 proc. PKB, wzrost wynagrodzeń minimalnych oraz finalizację prac nad ustawą o jakości.

Doskwiera brak profilaktyki 

Minister zdrowia Adam Niedzielski pytany o działania resortu w związku z załamaniem się trendu wzrostu długości życia, odpowiedział, że obecnie jest to problem nie tylko dla Polski, ale dla całej Europy.

Wskazał, że fundamentalnym wzywaniem w Polsce jest brak profilaktyki i choć w pewnym stopniu zaradzić temu ma edukacja, to do tej pory nie widać szczególnych efektów dla zdrowia publicznego. - Oprócz oczywiście edukacji, konieczne są jakieś szybkie instrumenty. My taki instrument zaproponowaliśmy w postaci profilaktyki 40 plus - zaznaczył dodając, że jego koszt wynosi miliony złotych.

Szef MZ ocenił, że pod koniec 2022 r., z przeglądu danych zbiorczych dotyczących tego programu wyszło, że jest szansa zbliżenia się do 2 mln przebadanych osób, czyli pewnego "wskaźnika sukcesu", który na początku został zdefiniowany.

Jak zapowiedział, resort zdrowia planuje poszerzyć ofertę programową profilaktyki, w tym programy skierowane do mężczyzn.