W ostatnich dniach przytaczaliśmy dane Fundacji Watch Health Care, które wskazują na ogromne kolejki do świadczeń gwarantowanych z zakresu ortodoncji. Z danych wynika m.in., że na przełomie października i listopada 2013 r. na procedurę z koszyka świadczeń gwarantowanych w sferze stomatologii czekać trzeba było średnio 9,7 miesiąca, 9,2 miesiąca - w połowie 2013 r. i 3,7 miesiąca - na przełomie lutego i marca 2013 r (analiza danych tutaj).

- Kolejki na pewno są różne. W Lublinie chyba nie jest aż tak trudno i czasem aparat można otrzymać nawet "od ręki" - mówi dr n. med. Beata Walawska. - Ja nie mam kontraktu z NFZ od 7 lat. Na naszych szkoleniach rzadko podejmowany jest temat kolejek pacjentów i czasu oczekiwania na aparat. Lekarze bardziej martwią się tym czy uda im się utrzymać czy uzyskać kontrakt z NFZ.

Okazuje się, że w przypadku ortodoncji, problemów należy szukać gdzie indziej, niż na końcu „ogonka".

- Dla nas również dyskusyjny jest wiek, do którego leczenie jest refundowane. NFZ refunduje aparaty czynnościowe (ortopedyczne) do 12. roku życia tylko po co czasem taki aparat w tym wieku, skoro dziecko jeszcze nie osiągnęło wieku maksymalnego skoku wzrostowego - przekonuje dr Beata Walawska.

W jej opinii posiadanie aparatu to też za mało aby się wyleczyć. - Dla wielu dzieci osiągnięcie wieku 13 lat oznacza zakończenie leczenia, ponieważ rodzice nie są w stanie pokryć kosztów wizyt kontrolnych. I dlatego uważam, że wiele aparatów doskonale zaplanowanych i wykonanych nie jest noszonych bo względy finansowe nie pozwalają na dalszą kontrolę leczenia po 13. roku życia pacjenta - przekonuje dr Beata Walawska.  

Co sądzisz na ten temat? Przyślij nam swoją opinię na kontakt@infodent24.pl.