
- Uśmiech jako sposób okazywania radości jest tak ważny, że doczekał się własnego święta. 7 października obchodzony jest Światowy Dzień Uśmiechu
- Głównym tematem tego dnia jest higiena jamy ustnej i metody, które pozwalają ją poprawić
- Niestety, choć większość pacjentów wie jak należy dbać o zęby i dziąsła, czyli szczotkować dwa razy dziennie, za każdym razem przez co najmniej dwie minuty, to w praktyce mało kto tę wiedzę stosuje
- Powszechnie pacjenci przeceniają staranność z jaką myją zęby, często robią to zbyt krótko - niekiedy o połowę krócej niż trzeba

Czytaj więcej
Wyrok za napaść seksualną w gabinecie stomatologicznym
Czytaj więcej
ZUS nakłada nowy obowiązek. Czasu zostało niewiele
Czytaj więcej
Kontrole NFZ. Co dziesiąta w obszarze stomatologiiHistoria naturalna święta uśmiechu
Światowy Dzień Uśmiechu jest obchodzony od 23 lat. Sama idea ma na celu podkreślanie znaczenia uśmiechu. I tego jak wiele uśmiech potrafi zmieniać.
Uśmiech ma ogromne znaczenie przy pierwszej ocenie nowo poznawanej osoby. Nie przypadkiem więc osoby pogodne i radosne szybciej zdobywają zainteresowanie, zaufanie oraz nawiązują nowe relacje.
Uśmiech ma działanie "terapeutyczne" poprawia samopoczucie, niekiedy nawet na cały dzień. Ludzki mózg lubi radosne twarze. Według prof. Ruth Campbell, ekspertki z dziedziny psychologii eksperymentalnej „zarażamy” się uśmiechem dzięki neuronom lustrzanym, które znajdują się w przedruchowej korze w płacie czołowym mózgu.
Natomiast śmiech sporo zmienia w fizjologii organizmu. Na przykład, gdy się śmiejemy do płuc dostaje się trzy razy więcej powietrza, przyspiesza krążenie krwi, ciśnienie krwi spada.
Według badania przeprowadzonego we wrześniu 2021 roku przez SW Research Agencję Badań Rynku i Opinii, na zlecenie firmy Mars Polska co druga osoba lubi, kiedy ludzie odsłaniają zęby podczas uśmiechu. Natomiast podstawowa bariera, która ich powstrzymuje przed pełnym uśmiechem, to niezadowolenie z wyglądu uzębienia.
7 października. Dniem mycia zębów?
Od blisko dekady o tym jak dbać o uśmiech, przypomina program „Dziel się Uśmiechem” organizowany przez firmę Mars Polska, która przekazuje na jej realizację 1 proc. ze sprzedaży stacjonarnej bezcukrowych gum Orbit (we wrześniu i październiku).
Organizatorzy inicjatywy edukują na temat znaczenia zdrowych i czystych zębów. Większość pacjentów wie, że zęby myć należy dwa razy dziennie, za każdym razem przez co najmniej dwie minuty. Ale już ze stosowaniem tej wiedzy w praktyce jest znacznie gorzej. Powszechnie pacjenci przeceniają staranność z jaką myją zęby, ale też często robią to zbyt krótko - niekiedy o połowę krócej niż trzeba.
Prawda jest taka, że nawet podręcznikowe dwie minuty szczotkowania zębów mogą nie wystarczyć. Usunięcie maksymalnej ilości płytki nazębnej wymaga nawet trzech do czterech minut szczotkowania. Czy to oznacza, że należy podwoić czas poświęcany na higienę jamy ustnej?
Dentyści zaczęli zalecać szczotkowanie zębów przez dwie minuty w latach 70., później doprecyzowali zalecenia, wskazując, że do dobrej higieny jamy ustnej potrzebne jest bardzo miękka szczoteczka. Tyle że ta wiedza opiera się głównie na badaniach publikowanych w latach 90. XX wieku.
Wtedy to wykazano, że w ciągu dwóch minut szczotkowania można dobrze (ale nie doskonale) zredukować ilość płytki nazębnej. Chociaż szczotkowanie trwające ponad dwie minuty usuwa więcej płytki nazębnej, wciąż brakuje badań, które rozstrzygnęłyby, czy rzeczywiście dłuższe niż dwuminutowe mycie wiąże się z lepszym zdrowiem jamy ustnej w porównaniu ze szczotkowaniem nie przekraczającym standardowych dwóch minut.
Trudna sztuka szczotkowania zębów
Myjąc zęby, usuwamy drobnoustroje z powierzchni zębów. Płytka nazębna tworzona jest przez namnażające się bakterie, grzyby i wirusy, które razem tworzą tzw. biofilm. Niestety, biofilm jest bardzo lepki i można go z trudem usunąć przez szczotkowanie.
Szczególnie łatwo drobnoustroje te rozwijają się na szorstkich obszarach na powierzchni zęba, a taką strukturę tworzą niektóre wypełnienia. Jeśli wypełnienie znajduje się w przestrzeni międzyzębowej to problem narasta podwójnie, bowiem w te zakamarki trudno dotrzeć tradycyjną szczoteczką do zębów.
Ryzyko nadmiernego gromadzenia biofilmu pociąga też leczenie wad zgryzu - aparat ortodontyczny utrudnia dokładne szczotkowanie zębów.
W rzeczywistości biofilm szybko uzupełnia to co usuniemy w trakcie szczotkowania (wystarczy mu na to kilka godzin) stąd zalecenie, by szczotkować zęby dwa razy dziennie.
Nie tylko szczoteczka do zębów
Lepsze efekty w usuwaniu nalotu nazębnego można uzyskać stosując poza tradycyjną szczoteczką do zębów także szczoteczki międzyzębowe, nić dentystyczną oraz płukanki do ust.
Wtedy gdy zębów umyć nie możemy, pomaga żucie gumy bezcukrowej. Wzmaga wydzielanie śliny, która stanowi pierwszą linię obrony przed chorobą próchnicową. Chroni przed demineralizacją, dostarcza jony wapnia i fosforanu, rozcieńcza bakteryjne toksyny, nawilża jamę ustną.

Czytaj więcej
Agnieszka Ruchała Tyszler najlepszą dentystką Szczecina
Komentarze