
- Zespół nocnego podjadania jest rzadki, ale poważnie zagraża zębom.
- Niekontrolowane jedzenie w nocy, gdy produkcja śliny jest niewielka, bardzo przyspiesza rozwój próchnicy.
Nocne podjadanie poza oczywistymi skutkami w postaci nadmiarowych kilogramów ma również dewastujący wpływ na zęby. Jedno z duńskich badań wykazało, że osoby cierpiące na zespół nocnego podjadania miały przeciętnie o cztery zęby mniej niż człowiek jedzący w ciągu dnia (nawet biorąc pod uwagę wiek, palenie i spożycie cukru).
Lunatyk w kuchni
Zespół nocnego podjadania (ang. Nocturnal Eating Disorder, NED) jest na szczęście stosunkowo rzadkim zaburzeniem odżywiania. Dotyka tylko 1,5 proc. populacji. Osoby z NED mogą wielokrotnie wstawać w nocy, aby w sposób niekontrolowany się objadać, po czym wracają do łóżka i ponownie zasypiają. Niektórzy są tej aktywności całkowicie nieświadomi.
Resztki pokarmu zalegające na zębach w nocy są szczególnie "próchnicogenne", gdyż w nocy produkcja śliny jest ograniczona. Zatem niszczenie szkliwa przebiega szybciej i próchnica rozwija się w większym tempie. Jeśli nie jest leczona prowadzi utraty zębów.
Ten kto cierpi na NED często:
- nie ma rano apetytu,
- za to ma silną potrzebę jedzenia między kolacją a snem,
- cierpi na bezsenność,
- jest przekonany, że musi jeść aby ponownie zasnąć.
Takie osoby powinny zgłosić się na terapię zaburzeń odżywiania ale też w ciągu dnia częściej myć zęby, aby ograniczyć ilość płytki nazębnej i zminimalizować rozwój próchnicy.
Komentarze