W prospektywnym badaniu, przeprowadzonym na LSU Health Sciences Center New Orleans School of Denistry, porównano częstość i czas trwania objawów ubocznych meperydyny i hydroksyzyny kontra midazolamu na 8 do 24 godzin po sedacji. Badacze stwierdzili, że podczas gdy większość działań niepożądanych wystąpiło w ciągu ośmiu godzin, niektóre trwały nadal do 24 h. Zauważyli oni, że u dzieci po sedacji meperydyny i hydroksyzyny mogą występować wymioty, dłuższy sen w domu oraz drażliwość w przeciwieństwie do tych, którym podano midazolam.

Naukowcy zwracają też uwagę na niedoceniany dotychczas aspekt przewożenia dzieci po zabiegu do domu. Z badań wynika, że w drodze do domu w samochodzie spało aż 50 proc. dzieci w obu grupach, a to uznawane jest za potencjalne ryzyko dla niedrożności dróg oddechowych, ponieważ podczas snu w foteliku samochodowym, głowa dziecka może przechylić się do klatki piersiowej. Stwierdzono, że dzieci i niemowlęta śpiące w fotelikach samochodowych mają znacznie niższą saturację, dlatego specjaliści zalecają, aby rodzic monitorował położenie głowy dziecka podczas jazdy samochodem.

- To bardzo ważne, aby wiedzieć jakie mogą być skutki zastosowanych leków, gdy dziecko opuści już gabinet stomatologiczny. Rodzice mogą być wtedy odpowiednio poinformowani o spodziewanych efektach i poinstruowani jak odróżnić je od potencjalnych zagrożeń, takich jak niedrożność dróg oddechowych - mówi dr Priyanshia Ritwik z Pediatric Dentistry w LSU Health Sciences Center Nowy Orlean.