
Kamil Glik jest twardym jak skała piłkarzem, często bywa poniewierany przez przeciwników. W meczu z zespołem Brescii został zniesiony z boiska na noszach z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Na szczęście okazało się, że jedyną interwencją medyczną jaka była konieczna to zabieg odtworzenia dwóch zębów.
Kontuzja przydarzyła się Polakowi w wyniku kopnięcia go w głowę przez zawodnika przeciwnej drużyny.
Przy okazji komentarzy, dotyczących tego wydarzenia - podniesiono nie tylko niebywałą odporność fizyczną Kamila Glika, ale także jego wielkie serce. Okazuje się, że Kamil Glik za własne pieniądze kupił karetkę dla Ukraińców oraz za darmo na pół roku wynajął uchodźcom swoje trzy mieszkania w Krakowie.
Komentarze