Z badania przeprowadzonego przez RDH eVillage wiemy również, że 80 proc. ankietowanych higienistek uważa, za niesprawiedliwe odstępy czasu bez podwyżki. Większość z nich zdaje sobie jednak sprawę, że przyczyną finansowej stagnacji, tyle samo co skąpstwo właściciela kliniki, jest kryzys ekonomiczny.  - Kiedy gospodarka idzie w dół, ludzie w pierwszej kolejności rezygnują z wizyt u dentysty. Trudno więc pukać do drzwi szefa z prośbą o podwyżkę, gdy w ciągu dnia odwiedza nas zaledwie trzech pacjentów mówi jedna z ankietowanych higienistek.

Zrozumienie zasad ekonomii przegrywa jednak z emocjami kiedy uważa się podwyżkę jako sprawiedliwą.  - Zatrudniono mnie w 2009 r i od tego czasu moja pensja się nie zmieniła. Pomimo dużego zaufania i sympatii ze strony pacjentów, wielu wyróżnień, ciepłych słów a przede wszystkim fachowego wywiązywania się z obowiązków. Cztery lata temu godziłam się na wysokość wynagrodzenia, jednak wraz z upływem czasu, powinno ono wzrosnąć przekonuje inna higienistka.

Higienistki zdradzają, kiedy otrzymały ostatnią podwyżkę wyniki badania

40 proc. - więcej niż 5 lat temu,

34 proc. - ponad rok temu,

15 proc. - w ciągu ostatnich 12 miesięcy,

9 proc. nigdy.

Autorzy badania zapytali respondentki również o to, który z pracowników gabinetów jest w ich otoczeniu faworyzowany przez pracodawcę i może liczyć na częstsze podwyżki. Higienistki najwięcej szans przyznały asystentkom dentystycznym (25 proc.), pracownikom recepcji (24 proc.) i kierownictwu biura (17 proc.)