• Dentysta pozostający pod wpływem alkoholu przyjmował pacjentów.
  • Pijany dentysta nie przeprowadził żadnego zabiegu, więc nie odpowiadał za narażenie życia i zdrowia.

Policja wezwana do gabinetu stomatologicznego

W marcu 2021 r. pacjentka z bolącym zębem udała się do dentysty. Ten jednak zamiast przeprowadzić medyczny wywiad, zupełnie zignorował jej dolegliwości, za to zainteresował się tatuażem, który zauważył na jej ręku. A następnie polecił, by położyła na jego biurku nogę.

Zdenerwowana pacjentka wezwała policję. Policjanci poddali dentystę badaniu krwi, które wykryło 2,5 promila alkoholu.

Pijany dentysta odprawił dwóch pacjentów

Nieodpowiedzialny dentysta, na szczęście dla zapisanych tego dnia pacjentów, nie przeprowadził  żadnego zabiegu.  Nie popełnił więc przestępstwa narażenia zdrowia lub życia.

Odpowiadał jednak przed sądem za podjęcie czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości.

Jak wyjaśniał w sądzie 64-letni dentysta, feralnego dnia w okolicach południa przyjechał autem do pracy. Twierdził, że był wtedy całkowicie trzeźwy. Pracę rozpoczął od gruntowej dezynfekcji gabinetu płynem z dużą zawartością alkoholu. W trakcie zrobił sobie jednego lub dwa mocne drinki.  Po godzinie pojawił się pierwszy pacjent, ale nie przyjął go mówiąc, że jego proteza nie jest jeszcze gotowa. Odprawił także drugiego pacjenta, trzeci nie przyszedł na umówioną wizytę. Postanowił jednak przyjąć kobietę z bolącym zębem. 

Stomatolog przeprosił za swoje zachowanie i apelował o łagodny wymiar kary.

Sąd ukarał dentystę grzywną w wysokości 2 tys. zł.