
Jan G., z zawodu stolarz, za sumienną pracę dostawał stałe uposażenie, rzecz w tym, że od pewnego czasu zaczął pracować na dwa fronty. Mężczyzna odbierał od gabinetów stomatologicznych usunięte zęby, także te które zawierały stare wypełnienia amalgamatowe, zdarzały się także zęby z pozostałościami złota.
Nigdy nie rejestrowano dokładnie, ile srebra i złota faktycznie zbierał Jan G. Oszustwa niesumiennego pracownika wyszły na jaw, kiedy w 2014 r. stolarz popadł w kłopoty finansowe z powodu rozwodu. Zaczął on ograniczać dostawy dla pracodawcy i sprzedawać cenny materiał na własny rachunek.
Ocenia się, że przez sześć lat w ten sposób Jan G. przywłaszczył sobie 0,5 mln EUR.
W akcie oskarżenia określono uszczuplenia zaledwie na 172 736 EUR, gdyż część win uległo przedawnieniu.
Proceder wyszedł na jaw, gdy Jan G. zachorował, a jego zastępca zaczął dostarczać firmie recyklingowej znacznie więcej złota i srebra niż jego poprzednik.
Stolarz przyznał się do winy. Sędzia był pobłażliwy. Jan G. dostał rok i sześć miesięcy w zawieszeniu i opuścił sąd jako wolny człowiek.
Komentarze