
- Dentysta, złapany przez policję za jazdę po pijanemu próbował wręczyć łapówkę, gdy przekupstwo się nie udało - udawał zawał
- Inny dentysta odpowiadał przed sądem za jazdę po pijanemu i leczeniu w takim stanie pacjentów. Wyrok to 8 tys. zł nawiązki i 2 lata w zawieszeniu
W innej sprawie policjanci poddali dentystę badaniu krwi, które wykryło 2,5 promila alkoholu. Nieodpowiedzialny dentysta, na szczęście tego dnia pacjentów, nie przeprowadził żadnego zabiegu
Pijany dentysta za kółkiem
Dentysta zaproponował kontrolującym go policjantom łapówkę za odstąpienie od czynności. Gdy przekupstwo nie poskutkowało, stomatolog miał symulować zawał. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Legnicy - podał portal tulegnica.pl.
Za przekupstwo policjanta grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej
Aparat ortodontyczny. Leczenie do końca życiaNietrzeźwy stomatolog przyjmował pacjentów
Do podobnych zdarzeń z udziałem lekarza dentysty doszło we wrześniu 2021 r. w Tarnowskich Górach. W jednym z tamtejszych gabinetów nietrzeźwy stomatolog zaczął przyjmować pacjentów. Rozpoczął nawet zabieg polegający na ekstrakcji zęba. Ostatecznie został ujęty przez policję … za kółkiem samochodu.
Wyrok Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach brzmiał:
- 8 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej,
- kara 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
2,5 promila alkoholu na stanowisku pracy
Takie sytuacje nie są ewenementem. W marcu 2021 r. pacjentka z bolącym zębem udała się do dentysty w Rawiczu. Ten jednak zamiast przeprowadzić medyczny wywiad, zupełnie zignorował jej dolegliwości, za to zainteresował się tatuażem, który zauważył na jej ręku. A następnie polecił, by położyła na jego biurku nogę.
Zdenerwowana pacjentka wezwała policję. Funkcjonariusze poddali dentystę badaniu krwi, które wykryło 2,5 promila alkoholu. Nieodpowiedzialny dentysta, na szczęście dla zapisanych tego dnia pacjentów, nie przeprowadził żadnego zabiegu. Nie popełnił więc przestępstwa narażenia zdrowia lub życia.
Odpowiadał jednak przed sądem za podjęcie czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości.
Komentarze