A przecież niebezpiecznych wątków można uniknąć zabierając całą rodzinę do... dentysty. Prezent ten jest nie tylko użyteczny, ale i bezinwestycyjny, gdyż gros klinik, przynajmniej tych za oceanem, prowadzi darmowe gwiazdkowe leczenie.

Dental Care West w Glen Eden (Nowa Zelandia) co roku przyjmuje sto osób za darmo. Wizyty świąteczne zaplanowane są od 8.00 do 14.00. Właściciel kliniki lekarz dentysta Scott Waghorn twierdzi, że  w ten sposób integruje się z miejscowym społeczeństwem.

Świąteczne prezenty od miejscowego dentysty cieszą się ogromnym powodzeniem. Żeby odebrać prezent niektóre rodziny ustawiają się w kolejce o 3.00 nad ranem. Chętnych jest kilkakrotnie więcej niż wynosi pula prezentów. Ich wartość w zeszłym roku wyniosła 25 tys. dol., w tym ma być zdecydowanie większa.

O przyszłych pacjentach w świątecznym czasie pamięta także Katarina Mikaelsson ze Szwecji, która za 54 dol. (równowartość) sprzedaje pakiet świąteczny dla młodzieży w wieku 19 lat (w Szwecji darmowa opieka stomatologiczna, której koszt pokrywany jest ze środków publicznych, obowiązuje do 18 roku życia). Świąteczny abonament sprzedawany jest tylko i wyłącznie rodzicom lub dziadkom młodych ludzi, którzy z karnetem w ręku mogą odwiedzić gabinet stomatologiczny Katariny Mikaelsson.

W USA wszystko jest największe, tak więc i akcje świątecznych prezentów, oferowanych przez kliniki stomatologiczne, muszą być największego formatu. Comfort Dental od 1984 r. proponuje pacjentom bezpłatne kontrole i zabiegi od wybielania po ekstrakcje. W świątecznym okresie 2011 r. Comfort Dental obsłużył 4,519 osób, realizując darmowe usługi na kwotę 1.6 mln dol.

A Ty co zrobiłeś dla swoich pacjentów?