
- Jedna czwarta ankietowanych dentystów nie szczotkowała codziennie zębów rano i wieczorem
- Główne dolegliwości dentystów z rejonu jamy ustnej to owrzodzenia i krwawiące dziąsła.
- Dwukrotnie większa liczba pacjentów niż dentystów jest na bakier z zasadami higieny jamy ustnej
Mycie zębów. Praktyka rozmija się teorią. Nawet wśród dentystów
Podstawa zdrowia jamy ustnej to właściwa higiena. A właściwa higiena to szczotkowanie i nitkowanie zębów dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Tymczasem jedna czwarta dentystów przyznaje, że zęby myje rzadziej niż dwa razy dziennie. Co wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę Berxi, w ramach Berkshire Hathaway Specialty Insurance.
Firma przeprowadziła ankietę wśród 1300 amerykańskich pacjentów i lekarzy dentystów na temat ich nawyków i obaw dotyczących higieny jamy ustnej. Respondenci udzielali informacji na temat średniej wysokości sumy jaką miesięcznie wydają na dbanie o zdrowie jamy ustnej, preferowanych metod opieki i najmniej ulubionymi aspektami wizyty u dentysty.
Większość ludzi nie myje zębów dwa razy dziennie. I pacjentów i dentystów
Ilu dentystów jest na bakier z zasadami higieny jamy ustnej:
- 28 proc. stomatologów nie używa codziennie płynu do płukania jamy ustnej codziennie,
- 27 proc. myje zęby raz dziennie lub rzadziej
- wielu nie czyści języka, pomimo korzyści przypisywanych tej czynności.
- 84 proc. stomatologów odwiedziło dentystę w ciągu ostatniego roku, główne dolegliwości to owrzodzenia jamy ustnej i krwawiące dziąsła. Co można przypisać stosowaniu przez nich pasków wybielających, które, jak wykazano, powodują te problemy.
Jak higiena jamy ustnej wygląda wśród pacjentów:
- 52 proc. używa nici dentystycznej rzadziej niż raz dziennie.
- prawie 50 proc. myje zęby raz dziennie lub rzadziej.
- prawie 50 proc. ankietowanych nie była w gabinecie stomatologicznym w ciągu ostatniego roku,
- 16 proc. nie widziało dentysty od ponad trzech lat, jeśli już idą do dentysty, to z powodu silnego bólu zęba.
Gabinet stomatologiczny. Miejsce stresujące dla wielu
Pacjenci zazwyczaj oceniali niektóre aspekty pobytu w gabinecie stomatologicznym za bardziej stresujące niż sami stomatolodzy, ale nawet dla wielu dentystów wizyta u kolegi po fachu, jest stresująca.
Co budzi największe obawy u dentysty:
- opracowywanie zęba pod wypełnienie (46,4 proc. pacjentów),
- zabieg higienizacyjny, czyli usuwanie płytki nazębnej (41,1 proc.),
- możliwość otrzymania złych wiadomości (39 proc.).
Dla porównania, dla dentystów najbardziej stresującą częścią wizyty było:
- czekanie w poczekalni (46,6 proc. )
- nieprzyjemne też jest telefonowanie do gabinetu w celu umówienia wizyty (44,9 proc.)
- obawy przed zarażeniem się COVID-19 (43 proc.).
Ankieta wykazała istotne różnice w wydatkach na pielęgnację jamy ustnej - pacjenci wydawali 10 razy mniej (20 dolarów) niż dentyści (250 dolarów miesięcznie).
Ta różnica była spowodowana zakupem droższych produktów, takich jak:
- elektryczna szczoteczka do zębów zamiast manualnej szczoteczki do zębów,
- irygator zamiast zwykłej nici dentystycznej,
- dentyści chętniej stosują wybielające płyny do płukania jamy ustnej i paski do wybielania zębów (które przy regularnym stosowaniu należy wymieniać co miesiąc).
Jednak najbardziej odróżniał dentystów od ich pacjentów stosunek do korygowania wad zgryzu. Tylko 4 proc. pacjentów decyduje się na leczenie ortodontyczne, podczas gdy aż 37 proc. lekarzy dentystów.
Komentarze