Na nieszczęście dla wizerunku amerykańskiego dentysty film Woody'ego Allena jest bodajże jego najlepszym obrazem w ostatnich 20 latach uważają krytycy, a w aktorach, obsadzonych w głównych rolach, upatrują poważnych kandydatów do Oscarów. Tym większe zamieszanie wokół kreacji Michaela Stuhlbarga, który  gra wziętego dentystę z San Francisco. Dla niego humanitaryzm ma bardzo mgliste znaczenie.

Na jego drodze pojawia się odtwórczyni głównej roli w Blue Jasmine, Cate Blanchett (albo raczej odwrotnie, to on się pojawia na jej drodze).

Wątek dentysty w filmie nie ma zasadniczego znaczenia, gdyż chodzi o przeżycia Cate Blanchett po gwałtownej utracie pozycji finansowej.

Niemniej jednak ocena postawy moralnej dentysty jest jednoznaczna i w niedługim czasie wraz z kopiami legalnymi i pirackimi zły wizerunek stomatologa okrąży cały świat.

Znacznie wcześniej wiele złego postrzeganiu dentystów wyrządził nazistowski lekarz grany przez Laurencea Oliviera w "Marathon Man".

Swoją niepochlebną cegiełkę dołożył Steve Martin w Little Shop of Horrors. Tłumaczy on tak swemu synowi: zostań dentystą to jedyny zawód, w którym ludzie płacą ci za to, że jesteś nieludzki.