Brytyjczyk, Jeremy Burchell z Walberswick, po raz ostatni był zapisany do dentysty  w 2008 r., niestety w tym samym czasie trafił do szpitala z powodu problemów z układem pokarmowym, więc wizyta mu przepadła. Gdy po pewnym czasie próbował umówić wizytę u dentysty, okazało się, że wypadł z kolejki, gdyż dwukrotnie opuścił wyznaczony termin.

Od tego czasu czeka na szansę leczenia z brytyjskiego funduszu zdrowia. I wreszcie po 13 latach przyszło zawiadomienie, że w styczniu 2022 r. ma termin wizyty stomatologicznej. 

Burchell ma nadzieję, że wkrótce otrzyma protezę zębową. Cieszy się, że w pandemii musi nosić maseczkę, która skrywa braki w  jego uzębieniu, a te po 13 latach czekania są bardzo duże. W szczęce został mu już tylko jeden ząb, dolne zęby, jak ocenia, są w lepszym stanie. Pewnego dnia był tak zdesperowany, że przy pomocy kombinerek sam wykonał ekstrakcję.